Ulubione dania

Dzisiaj robiłem danie z czerwonej papryki i kaszy bulgur.

Tak papryka jes git, pierwszy raz usłyszałam o daniu faszerowanym z papryki z ryżem i dodatkami. To wygląda na czasochłonne danie a może i nie? Moi rodzice uwielbiali faszerować kapustę tym, pycha było, ja się w to nie bawię.
Dziękuję Ci zapodrzucenie mi pomysłu, już mam opcję jak to zrobie. Danie z papryką super estetycznie, abym to robiła musiałabym mieć gości . Paprykę, cebulę, ziemniaki, marchew ect zawsze kroję na drobne kawałki , wtedy błyskawicnie się gotują. Ale pomysł super dlatego że papryki się nie gotuje, tylko ryż w niej.Rozkminiłam, dzieki

Tak papryka zawiera wiele vit podobnie ja cytryna. Ja się tylko zastanawiam co się dzieje z vit C po ugotowaniu , ona paruje wiesz? Dlatego nigdy się cyctrynki nie wrzuca do gorącej herbatki. Ale one mają też inne vit które pomimo gotowania pozostają.

I chyba paradoksalnie ma więcej witaminy C od niej...

Nie wiem co mi się stało, jak ten smutek po mamie odszedł co pisałam że nic do ust włożyć nie mogę to teraz radość wróciła, jem nieporównywalnie więcej i jak w zimę wyglądałam jak kościotrup i chciałam trochę przytyć to teraz buzia mi się zaokrągliła i chyba zacznę się odchudzać. Od ponad miesiąca taka jakaś dziwna zmiana we mnie, nie do poznania. Sama nie wiem co się dzieje. Gdy smutek po mamie odszedł wstąpiło we mnie życie, jak bym była inną osobą.

do naleśników się przymierzam a raczej plaków na mleku i jajku. Wieki nie robiłam, wczoraj otwarłam mleko, zaraz się popsuję w tym upale. Very Happy

Jak się popsuje to się naprawi.

Tak akurat mleko jak się popsuje to się naprawi na skiśnięte a ze skiśniętego też można.

Może akurat się naprawi i odkiśnie, bądź dobrej myśli.

Skisło i na skiszonym zrobiłam dziś placki racuchy. Mama zawsze na skiszonym robiła pycha

Na zsiadłym się fajne racuchy robi, dzień wcześniej na nizsiadłym naleśniki

Cos mnie na Italie ostatnio wzięło, późną jesienią polecę do Rzymu a teraz kuchnia: wczoraj kupiłem lasagne czeka na zrobienie, dziś zjem w pracy.

Idę sobie teraz zrobić dzem z aroni ze słoika. Ostatni gigant mi się uchował z tamtego roku, kszaczek już będzie miał nowe. Mam ochotę na coś słodkiego. Szkoda że Ty ostatnio nie bardzo już słodzidsz hehe.

W Gnieźnie jadłem przepyszny barszczyk z kołdunami był super.

Peter napisał:

W Gnieźnie jadłem przepyszny barszczyk z kołdunami był super.

Pewnie do teraz żyjesz jeszcze tamtą wycieczką i tamtym barszczykiem?