Autor |
Wiadomość |
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 16:25, 07 Lis 2018 |
|
Peter napisał: |
Dzisiaj robię warzywka na patelnię plus małże i krewetki. |
Wyciągasz im jakoś wnętrzności przed spozyciem?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:27, 08 Lis 2018 |
|
To już jest wypatroszone...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:28, 08 Lis 2018 |
|
A Ty pytasz o małże czy krewetki?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 1:57, 08 Lis 2018 |
|
O oby dwa. Jelita, dalej... i w nim kał sądzę że w tak malych ilościach pewnie odczwalne , na tak małych stworzeniach. hyba taka ilość substanci toksyczyny by nie zaszkodziła tak dużej jednosce jakim jest człowiek.
Dlatego pytam czy Ty je patroszysz?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 2:30, 08 Lis 2018 |
|
Ponoć wycina się te wszystkie skrzela i wnętrzności...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 2:36, 08 Lis 2018 |
|
https://www.youtube.com/watch?v=cWsHiU6w75A
Ja małży świeżych (żywych) nie kupuję brzydzę się tym że się otwierają i zamykają wyrzuciłbym takie do jeziora zawsze kupuję gotowy zestaw morski mocno zamrożony i gotuje są pyszne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 14:29, 08 Lis 2018 |
|
Właśnie filmik oglądałam jakiś czas temu jak mówili że żywe nożykiem nakuwają by sprawdzić czy się otwierają i zamykają. Ze wtedy niby świeże. Okropieństwo. Ale zamrożone to już nie żywe więc lepiej brzmi. Ale bym nie dotknęła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:46, 08 Lis 2018 |
|
To znaczy oni tylko nakłuwają nie ciało a te szczeliny w skorupach...
Mma ochotę na prawdziwe pierogi muszę iść do Baru Mlecznego stylizowanego na PRLowski jeszcze nigdy w takim barze nie byłem a za komuny było ich setki, bo do pierogów się zraziłem bo zawsze jak robiłem sam gotowce z paczki z LIDLA to wychodziły okropne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 13:00, 09 Lis 2018 |
|
Z czym pierożki lubisz? Rodzice często z serem robili. Takie prawdziwe o jakich piszesz. Ja się nie raz napatrzyłam ale sama nigdy nie próbowałam robić. Skomplikowane to nie jest ale dość czasochłonne. Też nie raz kupowałam gotowce ale to nie to samo jednak..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:03, 09 Lis 2018 |
|
Chyba najbardziej z grzybami.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:10, 09 Lis 2018 |
|
Grzybowe to robili pierogi w cieście z brszczem czerwonym na Święta Wigilijne, z tym że Tata zawse grzyby przynósł.
Ja obcnie sądzę że chciało im się bo byli razem, jedna strona drógą motywowała. Mnie też zmotywoali pod zględem czyszczenia, mycia garów itp
Myśmy to się chyba uzupełniali.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 2:44, 10 Lis 2018 |
|
O grzybacz w pierogach sama pomyślałam jak napisałam o tych z serem. Na wigilie u nas zawsze były własnoręczne pierogi z własnoręcznie zebranymi , ususzonymi grzybami przez tatę, z tym że suszyłyśmy już my z mamą albo w słoikach w soli lub occie. Na wigilę te grzyby w pierogu w barszczu czerwonym
Teraz zrobiłam sobie osobiście przepis z gotowych sosów, nawet grzybów mi nie trzeba bo mam sos grzybowy a nie tylko taki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Peter
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 12750
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:51, 10 Lis 2018 |
|
Własnoręcznie robione pierogi to jest coś.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 0:07, 11 Lis 2018 |
|
Peter napisał: |
Własnoręcznie robione pierogi to jest coś. |
Wiesz bo to już napewno naturalne składniki i pożywne.
Ale powiem Ci ciekawoskę. Nasi rodzice żyli w czasach PRL gdy nic nie było w sklepach to się nauczyli sami z tego co dostępne. Wtedy gotowców typu pierogi nie mieli. Te gotowce to jednak udogodnienie bo wiele nie tak drogich, z tym że jak przeczytałam że sosy grzybowe które używam obecnie zamiast grzybów zawierają tylko ok 10 procent prawdziwych grzybów to się trochę zastanowiłam.
Ale przy okazji powiem Ci że grzyby nie są mocno odrzywcze pod względem kalorii , zawierają za to sporo związków mineralnych i witamin. Więc bardziej je jak witaminkę należy traktować niż coś czym można się najeść.
Grzyby zawierają dużo żelaza, potasu, fosforu, wapnia, sodu. A też mikroelementy jod , potas i więcej.
Zawsze mi rodzice chemicy tłumaczyli że grzybyami trudno się najeść przez to że mało kaloeyczne, tylko że zdrowe.
A teraz popatrzyłam na stronkę gdzie piszą że zawierają sporo witamin z grupy D i B. D to na niedobór słańca a B na dobry układ ukrwienny w tym serce a przedewszystkim i ważne , na dobrą kondycję psychiczną i samopoczucie. Podobnie jak magnez. Ja B i magnez mam w tabletkach z aptyki B mi się skończyło. Są różne postacie B. Ja dorwałam mix
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu o tym że witamina B łagodzi stres
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu ta stronka o grzybach gdzie piszą ile cennych składników zawierają
waśnie łącznie z tą B
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Modern Jeanne
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 17032
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 0:29, 11 Lis 2018 |
|
Wczoraj czosnek całą główkę wtrytoniłam a dawno tego nie robiłam, to naturoalny antybiotyk. Teraz taki okres przeziębień, mówiłeś że sam nie w kondycji obecnie.
Ciekawe czy to Ty mnie znów zaraziłeś przez ekran, czy tym razem ja Ciebie. Planowałam iść po antybiotyk , by mieć pod ręką na zimę, bo apteka dość daleko i muszę dojechać. A tam też lekarz co dzień tu tylko raz w tyg. tym że ten antybiotyk chciałam jak by mi się na tyle pogorszyło że nie mogłabym się już tam dowlec. Ale wczoraj wtrytoniłam czosnek i dziś o niebo lepiej.
Wiesz na pewno że na bazie czosnku powstał antybiotyk i obecnie twierdzą ze jest on skuteczniejszy od tego z apteki bo na tamten substytut czosnku wiele bakterii się już uodporniło.
Czosnek nie tani 2 zł główka, dziś czytałam jak się go rozsadza. Nigdy tego nie robiłam. Nawet w domu w doniczkach chciałam na próbę a ogródka mam trochę. Z tego co przeczytałam czosnek zimowy się sadzi teraz. Nie umiem ale fajnie było by go mieć. Lucyna ostatnio mówiła że wsadziła i że jak chcę to da mi sadzonki. Na razie sama nie w formie by to robić ale w doniczkę no próbę wrzucę. Może mnie zachęci jak wyrośnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|