Warszawa co polecacie?

Kurna przz tą naszą gadkę o Wawie tak mi się zachciało tam jechać jakoś... I to strasznie wręcz. Bo tam jest ciekawie. Ty to jesteś dzikus jakiś, jak będziesz się chciał zgadać to pisz. Nie randki tylko towarzyskie spotkanie, może byś poznał mojąrodzinę stamtąd. Są poprostu zarąbiaści.

Kurna przz tą naszą gadkę o Wawie tak mi się zachciało tam jechać jakoś... I to strasznie wręcz. Bo tam jest ciekawie. Ty to jesteś dzikus jakiś, jak będziesz się chciał zgadać to pisz. Nie randki tylko towarzyskie spotkanie, może byś poznał mojąrodzinę stamtąd. Są poprostu zarąbiaści.

Warszawę i Wrocław po prostu musisz. A czemu nie jest już policjantem? Pewnie szybka emerytura już. O Wrocławiu wszystko Ci napisałem. A jutro spróbuję tyle o Warszawie.

Nie wiem czemu już nie jest, pewnie emerytura, bo nasz sprzedawca też wcześniej był ale chyba jakimś wojskowym. W moim wieku i już na emereturze. A teraz sklepik sobie prowadzi.

Odrzył temat o Warszawie a mi się dziś wspomnienia na FB wyświetliły z okresu gdy mieszkałam w Kielcach i co miech chyba tam bywałam bo blisko. Wtedy często na weekendowych jeżdziłam właśnie.

Warszawa. <3 Przede wszystkim Powiśle i od Kopernika (stoi przy nim Syrenka) aż po starówkę są piękne bulwary. Później Plac Zamkowy z Kolumną Zygmunta i dalej na starówkę.Rynek jest piękny, także Barbakan. Barbakan można zwiedzić a na rynku są da ważne muzea: Muzeum Warszawy z podziemiami pod rynkiem i Muzeum Adama Mickiewicza. Przed rykiem Muzeum Farmacji. Na pewno warto też Muzeum Żydów Polskich POLIN i synagogę, ale ona choć przepiękna jest trudno ulokowana bo tak mocno schowana jest. Na pewno też warto sobie wejść na Stadion Narodowy.

Wiesz ja to jak bym tam miała jechać to bardziej by się z rodziną zobaczyć.
Ale my się zawsze gdzieś tam wybieramy, a o istnieniu wielu ciekawych rzeczy do zwiedzania to nawet nie wiedziałam. Oni chyba też nie. Muzea to mnie nie wszystkie kręcą , niektóre bardziej. Ale gdzie się nie pójdzie to zawsze jakaś rozrywka i atrakcja.
Ale na razie jestem tuż przed kasą i spłukana i na razie nie planuję natychmiast tam jechać.
Najlepiej to jak ciepło, ale na Sylwestra to bym tam strasznie chciała. Z Kielc żeśmy jeżdzili, jeszcze siora i nieraz znajomi.

Wiesz ja byłem 25 razy mnie przestało po prostu to miasto interesować teraz się zabiorę za Budapeszt a wcześniej za Berlin ale to dopiero maj i marzec. Co mogę Ci napisać o Wawie by ja przybliżyć? Na sam początek warto się wszędzie poruszać metrem jeśli nie czujesz sie orientacyjnie na tyle dobrze by samej podróżować pieszo. Bilety na metro kupisz w każdym kiosku lub w automatach tyle że w kioskach za same bilety nie wolno płacić kartą. Wejścia na metro są dość częste, bardziej rozbudowana jest nitka z Kabat do Młocin więc jeśli mieszkasz w Konstancinie możesz jechać z Kabat do centrum i wysiąść aż na Ratusz/Arsenał std kawałeczek aleją solidarności do rynku i starówki. Po drodze podziwiasz pomnik Nike. Kiedyś stała przy placu teatralnym. Teraz stoi przy aleji solidarności. Nike to bogini zwycięstwa a nie bogini butów sportowych jak niektórzy sadzą. Teatr i nike szczęśliwie przetrwały wojnę. Co warto zwiedzić będąc w tym miejscu? Można pospacerować cudownymi uliczkami starego miasta, na jednej z nich mieści się muzeum farmacji, to by mogło Cię zaciekawić szczególnie jak jedziesz teraz bo w środku cieplutko. Mała powierzchnia ale bardzo dużo eksponatów, ekspozycji, szufladek, zakamarków i bardzo tanio. Jeśli chcesz to warto na rynku zwiedzic Muzeum Iluzji i Muzeum Adama Mickiewicza ale przede wszystkim Muzeum Warszawy. Pod ziemią jest cały labirynt podziemnych korytarzy dużo makiet, danych o Warszawie, faktów, liczb. U góry dużo ekspozycji a na piętrach obrazów, szkiców, na szczycie jest punkt widokowy na rynek. To najlepsze muzeum w Warszawie w jakim byłem. Bilet kosztuje około 20 złotych. Warto iść dalej, zwiedzić barbakan i coś zjeść na rynku nowego miasta jest tak restauracja gdzie za niewielkie pieniądze najesz się do syta. Jak ktoś zna Wawę na pamięć jak ja szybko trafi do cytadeli ale nie warto na pierwszy raz bo to raz kawałek drogi w nieznane a dwa że się pogubisz. Warto dojść jednak do Pałacu Krasińskich, jest przepiękny i zwiedzić Park Krasińskich, tuż obok znajduje się arsenał. Stąd nazwa stacji metra. I można zejść na metro do śródmieścia lub zwiedzając ogród saski zobaczyć grób nieznanego żołnierza i powrócić na Plac Zamkowy, zwiedzić sobie zamek królewski co jest bardziej polecane. Obowiązkowo trzeba przemierzyć całe Krakowskie przedmieście, podziwiając cudowne barokowe kościoły, pałac prezydencki i Hotel Bristol i Uniwersytet. Ale warto się wrócić potem tak samo do zamku, schódkami zejść w Mariensztat i iść na bulwary Wisły i prosto aż do Syrenki i Kopernika. Wizyta w Koperniku to cały dzień łącznie z planetarium, warto stąd wejść na metro i przejechać pod Wisłą na stację Stadion Narodowy ii wykupić zwiedzanie obiektu z przewodnikiem a później podjechać na dworzec Wileński by kawałek się przejść po starej Pradze, tam jest zoo a w drugą stronę, muzeum Neonów choć nie łatwo tam trafić, dodam że mijaj się fabrykę Wedla gdzie mocno pachnie najlepszą w Polsce czekoladą. Polecam gorącą czekoladę jak będziesz zimą, wypić ją można w pijalni Wedla na Krakowskim Przedmieściu. Z Pragi wracamy obowiązkowo metrem za Wisłę bo jest tak ogromna że idzie się w nieskończoność. Nie polecam Muzeum Azji i Pacyfiku bo nic szczególnego ale trzeba wysiąść na stacji Nowy świat i wziąć busa na Wilanów i można pojechać do samego końca wsiadając na przystanku Foksal na ulicy Nowy Świat to ta przy palmie (rondo de Gaulle'a), około 40 minut i Wilanów a powrót jest przez Łazienki Królewskie. Można zobaczyć z za płotu Belweder. Ja miałem okazję bycia w środku ale na co dzień tam nie wpuszczają, łazienki to ogromny park z pomnikiem Chopina ale przede wszystkim musisz zwiedzić Pałac na Wyspie. jest to letnia rezydencja ostatniego króla Polski. Potem autobusem wsiadamy i wysiadamy na Placu Trzech Krzyżu to dwa przystanki i pieszo do Alei Ujazdowskich aż do Jerozolimskich w prawo tam gdzie byliśmy stoją dwa muzea: narodowe i wojska polskiego, które wybierzesz zależy od Twoich zainteresowań, ja zdecydowanie za lepsze uważam to drugie i wizyta w nim przy zwiedzaniu Wawy to pozycja wręcz obowiązkowa. To drugie też udane. Pamiętam jak czekałem na Cb to byłem dzień wcześniej i zwiedziłem oba muzea w trzy h. Nie dasz rady tego zrobić w jedne dzień potrzeba na to kilku dni ale sobie będziesz jeździła codziennie z Kabat do centrum i po kolei. Pisze byś miała jakiekolwiek rozeznanie. Takie ogólne. Na koniec warto zwiedzić Pałac Kultury i Nauki.

Mnóstwo miejsc o których pisałeś widziałam będąc tam z rodziną. Jak Grób Nieznanego Zolnieża gdzie sami mnie zaprowadziłeś i dostałam przy nim sentymentów jak i przy tej fontannie. Ale wiele obiektów októrych piszesz jest dla mnie zagadką , np ciekawa jestem czym jest Muzeum Iluzii . Ty tam byłeś, czy tylko piszesz że jest?
Sprawdzę na YT bo mnie zaciekawiło.

Tam nigdy.

Zarąbiaste musi być to muzeum iluzji, takie czary mary, gdzie zmysły odmawiają posłuszeństwa. Coś takiego to bym z chęcią zobazyła, no na razie ziobaczę czy jest coś na YT
[link widoczny dla zalogowanych]

Warszawa która mnie nie ciągnie już to cudowne miasto jest i myślę że warto uczynić z tego tematu swego rodzaju bloga o moich wszystkich 25 podejściach do stolicy może się czegoś ciekawego także dla siebie z niego dowiesz?

Pierwszy raz z Warszawą to zima 1999/2000, pierwsza klasa liceum i wycieczka szkolna. Pamiętam jechało się całą noc, drogi odśnieżone ale tak potężne zaspy wtedy były że dzisiaj aż się to w głowie nie mieści. Zwiedziliśmy sejm, pamiętam przejście przez pokój gdzie siedział niedawno zmarły Jan Olszewski ale już wtedy premierem nie był. Powiedziałem dzień dobry. Później przejście przez bramki oczywiście piszczało bo pasek chyba w spodniach, bo portfel wyjąłem. Ale udało się w końcu, wejście na salę plenarną i akurat przechodził Komandos Dziewulski, poseł SLD. Ale tak to pustki. Wyjście z sejmu i zwiedzanie z profesorem Muzeum Wojska Polskiego. A później czas wolny. Pamiętam jak ogromne wrażenie to miasto wywarło takie wielkie wszystko było. Poszedłem rzecz jasna do empiku. Stoi on do dzisiaj. Na budynku widnieje napis: Cały Naród Buduje Swoją Stolice. Kupiłem chyba CD Wham! i wróciłem do busa i powrót, ciemno już było bo to zima.

Drugi raz to 13 VI 2007, przylot na lotnisko Okęcie małym Embraerem, PL LOT z Katowic i w sumie pierwszy raz odprawa na tak dużym lotnisku, 5 h oczekiwania na lot do Paryża i zarazem strach w oczach że już będę w świecie gdzie nie mówią po Polsku a potem przelot na jeszcze większe lotnisko bo największe na świecie...

Wczoraj Ci napisałam na WA że nie chcę na razie żadnych miast i tego zgiełku, ale to też kwestia tego że inaczej się jedzie gdzieś coś załatwić a inaczej na zwiedzanie i rekreacje. Ale teraz to znów zimno zniechęca, mrozy i śnieg zapowiadają, nie wiem jak to będzie.
Wczoraj tak wymarzłam , marzyłam by się w domku znaleść. Wskoczyłam pod kołderkę i usypiałam ale mnie rozbudziłeś i mi się strasznie gorąco zrobiło he he. A potem usnąć nie mogłam
A to też zależy od tego abym akurat kasę miała.

Myślałem że już była taka pora e jak skończyliśmy pisać przyłożyłaś głowę do poduszki i tak jak ja od razu zasnęłaś...