Ulubione dania

Wysłany: Pią 16:01, 15 Mar 2019

Ja pieczone wolę, ale nie chcę piekarnika włanczać bo kiedys korki wywalił. On elektryczny jest. W dodatku tm czasem myszy przychodzą, jeszcze jakąś upieke lol. Ale dla kotów by było wtedy od razu Wink

Wysłany: Nie 17:54, 17 Mar 2019

Z ryżu właśnie pomidorówkę gotuje. Może koty też zjedzą tylko bez przecieru. Na tym wyważe mażna robić wiele zup, mam bardszcz czerwony, ogórki kiszone, na talerzu mieszam wiec z jednego gara zupy wiele wychodzi.

Wysłany: Nie 18:29, 17 Mar 2019

Koto to koniecznie kiszonej kapusty dużo dawaj skoro tak wcinają kapustę.

Wysłany: Nie 22:07, 24 Mar 2019

Mówisz by kiszonej kapusty kotom? Wiesz takiej to by chyba nie zjadły, tamta była na mięsie gotowana bo bigos. A dziś się o pana Kota martwiłam bo 3 dni go nie widziałam ale pewnie poleciał na dziewczynki. Ciebie też dziś wywiało he he. Jeszcze marzec i marcowanie, już ostatnie dni Wink

Wysłany: Nie 23:00, 24 Mar 2019

Daj im do miski kiszonej kapusty będą wcinać ostro.

Wysłany: Pon 22:30, 25 Mar 2019

Spox , po nawpierdalaniu się z 4 główel cebuli Asia zdrowa jak ryba. A chciałam iść do lekarza po antybiotyk. Kaszel mokry ustąpił , a się obawiałam że to wirusówka, tak jak i wydzielina z nosa. Sam katar jest już wirusówką, nie wiem czy o tym wiesz..
I teraz słuchaj lepiej dziadków i przyjmij ten czosnek lub cebule tylko nie gotować!!!
Moi rodzice byli chemikami, mówili że to co sprzedają w aptece, to tylko z ziemi wzieli, napewno nie z kosmosu. Rozumiesz? Firmy od robienia leków prześcigają się w tym by zarobić, a antybiotyk to w wiekszości cebula i czosnek.

Wysłany: Śro 16:25, 27 Mar 2019

Dzisiaj pierwszy raz robiłem pizzę, za grube ciasto jak dla mnie gdyż amerykańska pizza mi nie leży, na drugi raz kupię Giuseppe. I teraz będę już wiedział jak się nagrzewa piec z termoobiegiem. Trzeba rozgrzać do 200 stopni i uważać strasznie na grzałki i piec max 15 minut. teraz mam już sprawny piekarnik dlatego na jutro robię frytki.

Wysłany: Nie 0:18, 31 Mar 2019

Tak się wkurzyłam tym Twoim kolejnym wyjazdem do Wrocka że dziś musiałam dwa jajka usmazyć. Pycha.

Wysłany: Nie 15:31, 31 Mar 2019

Ostatnio zamiast białego ugotowałam brązowy ryż. Inaczej smakuje.

Wysłany: Nie 22:45, 31 Mar 2019

Piotrek zjedz sobie spokojnie po robocie, ja nie wiem co jest ale zawsze jak ty wracasz z pracy ja robię się śmiertelnie głodna. Ale jeśli pamiętasz nasze wspólne spotkania, to jak sam zrobiłeś mi pyszne spagetti ok 19 chyba to ja Ci mówiłam że teraz nie ruszę ale na noc będę głodna. I wtedy koło 23 wtrytoniłam nie tylko to spagetti ale też bułki które przyszykowałam sobie na rano. Tak samo było w wawie i Toruniu gdy nakupowałam bułek na noc. Nie chcę Cię przemęczać, musisz mieć siłę by móc mnie w dzień powkurzać he he

Wysłany: Nie 22:48, 31 Mar 2019

Ostatnio mam ochotę na jajka, zawsze w nocy jak tu piszesz robi mi się na nie ochota he he. Właśnie 2 usmarzyłam serio, one są bardzo pożywne. Ty pewnie niebawem we Wrocławiu 2 ubijesz nie? Smacznego.

Wysłany: Nie 22:54, 31 Mar 2019

Modern Jeanne napisał:

Ostatnio zamiast białego ugotowałam brązowy ryż. Inaczej smakuje.

Ryżu mam ogromną ilość a brązowy jest smaczny ale się godzinę gotuje.

Ryż na opakowaniach piszą by gotować dość długo, zwróciłam uwagę że ryż brozowy wg opakowania z ponad 30 min dłużej niż biały. Ale czytałam przepisy że ryż biały wystarczy gotować 10 min i potem pozostawić na jakiś czas w gorącej wodzie do nasiąknięcia i on sam mięknieje. Tak właśnie robił tata, zawsze ściągał garnek z ognia i wpychał pod pierzynę. By ciepło trzymało. Ten ryż miał wtedy sto razy lepszy smak, miekki ale nie rozgotowany. I też pożywniejszy wtedy, bo długie gotowanie jak wiadomo wybija skłdniki.

Ryż biały gotuje się 20 minut a brązowy często po godzinie nie jest miękki. Ja dzisiaj pizzę robiłem z Lidla i czasem te tanie pizze są o wiele lepsze niż ta droga na grubym cieście.

A co robisz z ryżu? Jak go przyrządzasz?