Ulubione dania

Ja odkryłam sekret mojego chronicznego braku apetytu w dzien. Kiedyś tak nie było i zaczełam sobie wmawiać brak apetytu przed rakiem. Ja czytałam o śmierci w ten sposób, najpierw mało jesz, pod koniec na ok miecha prawie wogóle. I to Cię też zabija.
Ale odkryłam ciekawostkę, ja się robię głodna tylko na noc. W dzień obecnie nic nie mogę dotknąć jakoś nie wiem czemu. Młodsza byłam to jadałam obiady, śniadania, teraz organizm tak sobie to poustawiał. Ale mama miała podobnie, na noc zawsze głodniała . Jak wampir po nocach jeść i grasować. Dobranoc Piotrek.

Dziś zxamierzam lecho zrobic, wczoraj skroiłam cukinie ale mi Mieciu przeszkodził. On mieszka w domku obok, bardzo żadko wpada, ale zawsze się na ulicy widzimy. I przyniósł mi cebuli bo wlasna ma, jak by wyczół choć nie mówiłam. Na te mrozy fajne jest coś iepłego. A jak byłam na mieście w hipermarkecie dorwałam super ofertę na parówki. W życiu tak tanio nie spotkałam po 5 zł. I chyba z 2 kilo jak nie więcej. Więc wszystkie składniki mam.

Często gotuję teraz kasze bulgur z pieczarkami i buraczki. Kupiłem sobie paczkę 6 gotowanych bo gotowanie buraka too koszmar. Dziennie jednego staram sie zjeść.

Piotruniu idę już spaciu, fajnie że odpisałeś. Ja tego lecha jeszcze nie zrobiłam choć cukinia od wczoraj skrojona, chyba się nie popsuje, Co innego jadłam, min barszczyk czerwony z torebki z majerankiem i piepszem, trochę kanapek z jakąś mortadelką i o dziwo pierwszy raz od wielu lat z miodem. Pycha, taka nasłodzona miodem kanapka. Już mi się znów lecza odechciało gotować, ale jutro znów dzień. Miód hmmmm pycha i zdrowy, dawno nie jadłam. Polecam lepsze niż jakiekolwiek słodkie słodycze.

Peter napisał:

Często gotuję teraz kasze bulgur z pieczarkami i buraczki. Kupiłem sobie paczkę 6 gotowanych bo gotowanie buraka too koszmar. Dziennie jednego staram sie zjeść.

Wiesz że ostatnio sama zaczełam docenić kaszę, bo makaron się przejadł na maxa. Ziemniaki jeszcze u mnie ok. Na makaron patrzec ledwo mogę. Jeśli chodzi o buraki to pisałm Ci niedawno że to wg jakiś stron antyrakowa terapio. Ja dziś z torebki bulion z majerankiem i piepszem na gorąco. W takiej torebce pewnie buraków niewiele ale pieprz jest antyrakowy. A chciałam tylko gorącą szklankę napoju. Bardzo lubię barszcz czerwony. Więc Twoje z buraków ok sądzę. Ważne by urozmaicać, ja dawno buraków i barszczu nie piłam. Barszcz najlepszy jest z grzybami w pierogach . Wiem że grzyby lubisz i masz dostepne. Zamiast ciasta troche makaronu i masz berszcz wigilijny. Very Happy

Ta gadka o jedzeniu niby taka małostkowa ale czasem się przydaje bo podsówa pomysły.Wiem że mi podsónełeś o tych sosach do leczo czy makaronu o których awet istnieniu pojęcia nie miałam. W zimę mamy mało owoców, jak ja się cieszę że jednak te słoiki zrobiłam choć pamiętam tak perfidnie się przy nich namordowałam i mi się nie chciało. Teraz właśnie wiśnie w słoiku otworzyłam, zapachniało latem. Przyjemnie w zimę. Teraz czeka mnie dalsza robota , idę na allegro zaraz. Co dziś porabiasz? Pewnie się na Wrocek szykujesz póki wolne. Spox jak masz gnić w domu...
PW masz .Nara.

Ostatnio często gotuję kasze bulgur z buraczkiem i pieczarkami. Buraki się dwie godziny gotują mnie to denerwuje a teraz kupiłem paczkę gotowanych i tylko zagrzać.

Jadąc Pendolino kelner z Warsu chodził po pociągu i rozdawał pasażerom menu ja jestem zaskoczony pozytywnie że mają takie dobre rzeczy w nim i tyle jest do wyboru. Rzecz jasna nie są to rzeczy tanie ale pierś z kaczki w sosie wiśniowo balsamicznym brzmi ciekawie.

Mówisz że na piersi masz ochote?

Takie rzeczy jednak w tych nowszych pociągach a na pewno EIP.

Co tam w Lidlu dorwałeś? Ja wczoraj od Lucynki dostałam całą reklamówkę jabłek, miałam sałatkę robić ale jakoś nie mam na to dziś ochoty.

W Lidlu jestem codziennie bo teraz mi zbudowali w miejsce tego zburzonego wysokiego budynku. Przeważnie kupuję owoce, warzywa, coś do obiadu, pieczywo, piwo ii dzisiaj także płatki do mleka a także troszkę deserów mlecznych.

Ja mam w szafce 3 jogurty. Ale beezsmakowe i mieszam sobie z cukrem i owocami ze słoików. Po ostatnich antybiotykach zaczełam jogurty kupować bo odbudowują florę bakteryjną. Jak chcesz sobie coś ugotować to sobie nie przeszkadzaj. Ja grzebię teraz w muzie, dawno się nie rozfglądałam co w niej słychać. Dam na forum ciekawostki zaraz.

Peter napisał:

W Lidlu jestem codziennie bo teraz mi zbudowali w miejsce tego zburzonego wysokiego budynku

To oni go wyburzyli już? Pamiętam jak mi go pokazywałeś to kolos był. Jak to zrobili, wysadzali?

Już? Burzyli go prawie rok, najpierw skuwali kilka miesięcy młotami udarowymi dach i ostatnie piętra a jak doszli do ósmego przyjechała koparka i wszystko zburzyła.