Pogaduchy -czli o wszystim i o niczym

Sobię żartuję z tą antarktydą, ja dziś póżniej do Lucyny chcę na chwilę skoczyć.

Dziś byłem na spacerze, piękna pogoda.

U nas niby słonecznie ale strasznie chłodno. Pewnie przyjdzie ochłodzenie niebawem. Sprawdzę prognozy z ciekawości.
Ps Ja to na chwilkę teraz, bo rano powyciągałam jakieś graty i może na allegro opcham. Zawsze jak zakopię się w necie to nie mogę się na rzeczach istotnych skupić. O całym świecie zapominam, zaraz zapomnę że frytki wstawiłam i spalę lol.

U nas dzisiaj piękna słoneczna pogoda plus 16 tylko dosyć mocny wiatr.

Mam nadzieję że jutro nie na rano? Ja coś śpiąca cały dzień dziś jestem. Muzyka MT tak wycisza, uspokaja ale tak potrafi zrelaksować że już się nic nie chce. Dlatego w dzień słucham żywszych kawałków. Dziś pod wieczór znów Reima. Ale teraz zaciekawiły mnie te wersje MT singlowe a nie tylko których pewnie nie znam.

Ma się fazę na coś czasem co nie? Ja zaraz idę pranie rozwiesić i umyłem już podłogi, fajnie wstać czasem wcześniej.

Peter napisał:

...fajnie wstać czasem wcześniej.

Tak dlatego ja dziś chyba nie będę spać bo ostatnio zasypiam jak świta. Ale to też wina kręcących sięę przed świtem kotów, to akurat pora ich olbrzymiej aktywności gdy wszystkie chcą na dwór. I się kręcą. Planowałam rano do miasta jechać ale zrobię sobie noc na przestawienie. Tylko znając życie jak wstanie słońce to mi się strasznie spać zachce. Jak przetrzymam to potem przechodzi zazwyczaj senność. Kiedyś się tak fajnie nastawiłam w zimę że koło 20 zasypiałam, przed świtem wstawałam i miałam cały dzień przed sobą. I można było wykorzystać słońce i nacieszyć się dniem bo w zimę się szybko ciemno robi.

No teraz będę miała sporo roboty poza kompem, post niżej masz czemu, jeszcze muszę drewno przetachać do garazu. Ale happy jestem bo obawiałam się dzisiejszego dnia a poszło gładko.

Wczoraj mama była o 12 tej a ja jakoś szczęśliwie przygotowałem wszystko bo zdążyłem wstać o 8 mej...

Jak urodziny spędziłaś?

Peter napisał:

Wczoraj mama była o 12 tej a ja jakoś szczęśliwie przygotowałem wszystko bo zdążyłem wstać o 8 mej...

Oczywiście na wizytę mamy takie starania. Już nie żartuj sobie.

Może i na wizytę mamy, ja zawsze też robiłam grubsze pożądki jak moja jechała. Okna , lamperie itp. A teraz jeszcze ogarniam rozgardlisz po zmianie tych mebli. I nie bardzo mam czas na net. A tego drewna przed domem nadal sporo, z mamą 3 dni nosiłyśmy. Teraz zamieszanie.

Peter napisał:

Jak urodziny spędziłaś?

Do znajomych wyskoczyłam bo u mnie był po tej zmianie mebli taki rozgardlisz że szok. Chciałam żebyś wpadł, to bym przełożyła wizytę wujków ale taki szmat się wlec, a wiem że Ty pracujesz i nie zawsze wolne.

Dopiero teraz zauważyłam e na niebieskim mi też życzenia złożyłeś. Dziękuję. Chciałam sobie tam popisać ale czasu teraz nie mam

Nastroj Ci wróci po badaniach, bo teraz chyba go coś nie masz nie? Ja sobie tez muszę zrobić. Nie ma się co martwić niepotrzebnie
Kurna komórkę mi wcieło na amen a słyszałam smsy. Mógł kot połknąć i z brzucha mu dzwoniło. One się nieraz bawią różnymi przedmiotami i gdzieś mi mógł zkitrać Będziesz miał czas to póżć dzwonek, tylko nie teraz bo idę do łazienki. Chyba że rano wstajesz to ok.