Phil Collins

Jadę z jednym z kolejnych albumów Testify z 2002 r choć nie słucham w kolejności i wiele z lat 80 i późniejszych przedemna. Zamorowalo mnie nie sądziłam że prócz hitów jego nagrania są aż tak dobre. Bardzo klimatyczne.

Sporo tych albumów wydał, większość piosenek jest mi zupełnie nie znanych. Fascynują mnie. Będę przerabiać ale na zmiana z czymś innym bo lubię urozmaicenia. Ale albumy nie są monotonne wręcz przeciwnie.
Ps teraz pewnie przed pracą jesteś, wrocisz przejrzysz spokojnie forum. Ja mam nalot nocny kotów o tej porze grasują. W dzień będę pewnie długo spać a potem swoje sprawy więc nie będę raczej wiele pisać.

Phil podczas jakiegoś koncertu dość nieźle mówił po polsku.

On to już staruszek, ciekawe ile lat ma. Oby nie było tak że znów bedę w trakcie zapoznawania a tu...Odpukać. No na razie poprzestałam, w dień lubię żywsze kawałki.
Ale fajnie się zapoznaje z czymś czego się wogóle nie zna i nawet brzmienienie nie podobne do tego co zazwyczaj słucham. Ty tak kiedyś napisałeś o Enigmie, że ciekawie było.

Phill Colins urodyonz w 1951 obecnie ma 69 lat.

Modern Jeanne napisał:

Phill Colins urodyonz w 1951 obecnie ma 69 lat,
Ciekawe e o polsku na koncertach gadal, wiem ye TA gada na koncertach nie tzlko po roszjsku Very Happy

Pryzwitania i cođ wicej jesycye co yakakiwao fanw i bzo nieymiernie mlie.

Przeczytaj co napisałaś i czy da się to zrozumieć.

Klawiatura mi się przestawiła, tam gdzie y z wskakuje.

Na razie Phill leci, miałam się zapoznawać z jego albumami. Nie od razu bo dużo ich i non stop nie będę bo lubię urozmaicenie. Ale jakiś jeden dziś pewnie przerobię.

Phil Colllins to mysle ze bedzie moja wedrowka jeszcze. Przesluchalam jedna trzecia jak nie mniej, poprostu to dostepne na YT. Na YT jest wiecej dostepne, starych plyt...
Mysle ze bedzie moim idolem jak Marie z Roxette. On zyje, szkoda ze docenilam jego tworczosc tak pozno.
Strasznie, wrecz mega mi sie podoba!

Chcę cało od Phila przesłuchać choć tematy które porusza nie są latwe. Nie są łatwe ale prawdziwe.
[link widoczny dla zalogowanych]

To lade od Phila.
https://www.youtube.com/watch?v=413gtjyel_k

Asia a znasz zdjęcia Collinsa z lat 70 tych kiedy nosił długie włosy? Jestem w szoku gdyż zawsze myślałem, że on był łysy i dość brzydki.

Myślę, że ostatnią godną uwagi płytą Collinsa było "But seriosly" a więc, ...ale na poważnie. Bqrdzo dobry materiał, bardzo doceniany przez krytyków. K9lejne płyty przekonywały do siebie o wiele mniej osób.

O widze ze Piotrek zaczal sluchac wartosciowej muzyki. Przynajmniej nie spazmuje obszczymorkami typu Keshia, Agillera i stado tym podobnych gniotow ktorymi sie zachwycal.
Wszyscy fani DB pewnie widza ze Phill byl fanem Bohlena.
Od siebie napisze ze jego cala tworczosc bedzie dla mnie jeszcze podroz, na raie odstwilam bo co innego lecialo, z cyms innym sie zapoznawalam, nie sposob sluchac wszystkiego na raz.

Przerobilam jakis czas temu sporo jego albumow z zachwytem. Sporo tego zrobil,, nie wszystko przelecialam, podroz przedemna ale inie na ta chwile.

Jest cos takiego ze wybierasz sobie muze wg nastroju, ja na razie nie chce sentymentalnych kawalkow bo co innego mi podchodzi na obecna chwile ale Philla bede jeszcze doceniac , bo go nigdy nie docenilam a wiem ze na pewno warto.

Lubię go ale też tak do pewnegp okresu w jego tqórczości. Na pewno tak do okresu "...But seriously', nie mam pojęcia czy jeszcze płyra "Dance into the light" jest warta uwagi. Z pewnością już nie "Testify" która była oceniona jako ta najgorsza w karierze. Zresztą po tej płycie kariera wokalisty już się załamała a od jakiegoś czasu na kryzys twórczy nałożyły sie dodatkowo problemy z uzależnieniem od alkoholu oraz coraz bardziej postępujące problemy zdrowotne. Doszło już do sytuacji że ten znakomity perkusista nie jest już w stanie utrzymać w ręku pałeczek od perkusji. Nieraz na scenie bębnić musiał jego syn, Nick Collins.