Świadkowie Marianny

Babcia narzekała zawsze, że Jehowa ma tylu świadków a ona żadnego...

I dont undrestud...
A ja dziś jedną nogą na grilu u sąsiada , a drugą w chacie szukając wiosennych ubrań, bo zaraz będę w kożuchu chodzić..

Bo mówiła, że Jehowa ma tylu świadków a ona nie ma.

Nadal nie rozumiem , przeccież Twoja babcia była Jechową.
Więc status taki sam

znow to Twoje pierdolenie o niewiadomo czym...

Babcia po prostu była Jehową ale nie zmartwiłaby się jakby sama miała świadków od siebie. Wink

To ta co zmarła?No to już ma was jako światków że żyła

Tak, zmarła. Przeżyłem śmierć 3 z 4 moich dziadków i jakoś żadna mnie tak nie poruszyła jak śmierć dr Skalskiego.

Bo u takich młodych ludzi nikt się po prostu nie spodziewa dlatego zawsze takie szokujące bywają

A jakoś śmierć Maryśki nie zszokowała nic a nic jedynie była obawa jak sprzątnąć ten bałagan.

Dlatego ze starsza i się spodziewałeś pewnie.Chyba że nie przepadałeś za nią to co innego

No codziennie myślałem, że to już ten moment.

W takim wieku u dziadków to się już człowiek spodziewa nie dziwi.
U mnie jednak śmierć dziadkow była trochę szokiem.Dziwne rzeczy się działy.W chwili gdy zamarła babcia stanął wielki zegar, podobny antyk jaki Twoj dziadek zbierał.W dzień śmierci dziadka namalowało mi się jego portret, choć nic nie wiedziałam.A gdy tata zmarł popękały jego okulary

Mi się zachowały 2 nagrania z głosem Marianny.

Wideo.Ja mam tatę ponagrywanego ale ciężko patrzeć, choć trochęę oglądnełam