Remonty większe i dużo oraz ekipy remontowe

Wysłany: Śro 17:32, 24 Mar 2021

Dzisiaj zamalowalrm dookoła haka. Założę zaraz zegar.

Wysłany: Czw 19:00, 25 Mar 2021

Wracam z castoramy z gadgetami do naszego przedpokoju. Na legnicka najprzyjemniej jest z domu i z powrotem po prostu podkechac sobie pociagiem albo koleje dolnoslaskie albo regio. W wielkich miastach podroze autobusami przyjemne nie sa. Tramwaje sa o wiele przyjemniejsze.

Wysłany: Śro 20:42, 31 Mar 2021

[quote="Peter"]... W wielkich miastach podroze autobusami przyjemne nie sa.
Tramwaje sa o wiele przyjemniejsze...[/quochocte]
Wiem cos o tym mieszkajac w Szczecinie.
Wczoraj ogladnelam film ktory jako nastolatke zrobil na mnie spore wrarzenie.
Zdziwial sie jak ponad 40 latka, juz inaczej go onioslam, jak bym juz nie miala tej wiezi uczuciowej, emocji patrzac na tych malolatow z filmu.
Film jest osadzony w latach 80 moze i wczesniej, w atach 80 powstal.
Opowiada o grupie dzieci z domu dziecka, ktore chcialy wziasc palczki w swoj rece.
Film jest piekny, lata 80, te ubiory, ulice , przedmioty z tamtej dekady i klimat tamtych czasow...

https://www.youtube.com/watch?v=6AtqDQG9Cxw

Jutro mi zostalo do zobienia fragment rogu. Bo kupilem brakujacy katownik tylko musze go dociac brzeszczotem na wymiar.

Tynkowalem takie dwie szczeliny przy drzwiach. Jutro trzeba bedzie zeszlifowac i wygladzac.

Jak tam Ci z tą ściana idzie? Se narobiłeś roboty. Ja wymyśliłam że jakbym chciała pozbyć się lamperii choć nie chce, to można by było płyty gipsowe kartonowe na lamperie walnąć, bez zrywania , to by było szybciutko. A też docieplenie z lamperii by było.

To znaczy juz zrobione. W czerwcu tato nam zrobi tuleje do drzwi łazienkowych. Na razie stoja obie pary w pokoju. Sa dociete pod wymiar tylko tuleje kupic w casto. Poza tym trzeba przywiercic zawiasy do drzwi w pokoju bo zmienilem kierunek otwierania. U mnie w pokoju zostalo dokupienie jeszcze jednego obrazu na sciane. Ogarne to z poczatkiem czerwca. Do tego tato mi nawierci dwie sruby na ten co był z boku bo tam idzie taki drogi ozdobny a ten z panorama Nowego Jorku idzie obok regałow z ksiazkami.

A jak demontaz boazerii u ciebie idzie? Ile juz tak mniej wiecej listewek udalo ci sie oderwac?

Przecież Ci pisałam że nie ściągam bo mi się podoba, na pewno nie zamieniłabym jej na zwyczajna ścianę pomalowana jak Ty robisz.
Nie wiem po co ja piszę do Ciebie jeśli mnie nie czytasz, pisałam to już wiele razy.

A czemu chcesz by drzwi były otwierane z drugiej strony? Leworęczny jak ja się nagle zrobiłeś czy chcesz aby Twoje partnerce trudniej było uciec?

To że nie chciałabym ściągnąć lamperii drewnianej pisałam nie raz ale Ty mogłeś tego nie zrozumieć. Bo pisałam że nie chce bo jest zmywalna, ja pale fajki i dość często mogę ją przetrzeć z osadu, kurzu , brudu też.
Na wszystkich pomieszczeniach mamy zmywalne. I potem się jedzie mopem, ścierka i to ja robię dość często. Roztocza też znikają bo nie raz dezynfekuje ale najpierw woda bo nie mam sumienia by roztocze które żyje rozpuścić np w Ace czy płynie do kiblów...

Żeby była jasność dlaczego nie zamieniłabym lamperii na malowana ścianę to odkąd żyje wiem że taka się brudzi.

Już w Szczecinie osobiście przyklejalam na ściany np w kuchni tapetę zmywalna którą łatwo było odświeżyć.

Nawet tata tego nie zrobił , chyba nie wpadł na ten pomysł bo męczył się z malowaniem co ok 3 lata.

Jak się przeprowadziłam tu gdzie teraz jestem, wujki wyrównały ściany w kuchni, moim pokoju właśnie tymi płytami gipsonowo koronkowymi o których ostatnio pisałam.

Idealnie gładka powierzchnia i moment poszło.
Oczywiście płyty choć gładkie to do malowania bo szare więc z tatą lataliśmy z walkami, pędzlami.

Tata który miał talent artystyczny, przepięknie malował, grał też na gitarze choć chemik i kierownik był w znanym Szczecińskim zakładzie Delta latał za mną z próbkami farb, by ściany nie wyglądały pospolicie.

Czyli nie zawierały koloru sklepowej farby. Od tego były barwniki.
Dobraliśmy sobie ciekawe, niepospolite kolory.

Co z tego jak ściana po trzech latach już była zafafluniona i zamiast zaczynać czynność od początku gdzie zafafluniona z kolejki może być podłoga a nie tylko ona naklejkami tapety zmywalne.
Teraz jest taki mix pięknych wzorów, ja wybrałam tapety z lat 80 bo jestem fanką tej dekady.

Lamperia też do tej dekady należy więc spox u mnie raczej🙂

W takich robieniach ścian tynkami itp to właśnie jest straszne że się brudzi. Po spolerowaniu papierem. Ja to byłam chora przez to jak tu robiliśmy i nie chciałabym do tego wracać. Dlatego o tych płytach gotowych Ci napisałam.

No teraz będę się też użerać z czyszczeniem podłogi po pracach na ogródku bo znów ziemią mi się naniosła.

Wspieranie czegoś to jest jedną z moich nielubianych prac bo się nosi. Ale raz zrobisz, ogarniesz, potem tylko satysfakcja jak Ci to wszystko rośnie.

Mieszkając w bloku w Szczecinie zawsze chciałam mieć działkę bo wiele osób miało, my nie. Teraz sobie chyba rekompensuje he he.

W tych nowych drzwiach to przypadkiem klamek nie montuje. Nie tylko dla własnego bezpieczeństwa ale ktoś z domu może Ci uciec.

Jakieś plany na wypoczynek masz czy coś na domku chcesz działać ? No ja to na ogródku dziś jeszcze trochę roboty mam ale wpadam co jakiś czas na fajkę i lookam w net. Znowu sobie podłogę zapierdol w, wczoraj myłam. Może wezmę to na ogrodek.

Oj nie. Nie chce słyszec o zadnych remontach. Po 8 przejde sie ze świnka na spacer a potem na rower.