Remonty większe i dużo oraz ekipy remontowe

Z tą kanalizacją to jest tak że zaznaczyli mi rejomn przed domem a obawiałam się że z tyłu domu będą kopać i mi uszkodzą drzewka , winogrona i truskawki.

Bo ja napisałem że nie mogłem wybrać jak na niego mówić, nie wiedziałem do kogo był bardziej podobny.

Znowu dziś byli Ci od kanalizacji ale jeszcze nie kopią tylkoo plany robią , oznaczają teren bo inne rury też są. I po majówce ędzie horror pewnie bo mówią że wtedy zaczną. Cała moją posesje wzdłuż chcą przekopać i do sąsiada. A ja się naprawdę boję żeby na minę nie trafili, pytałam się czy mają urządzenie do wychwytywania metali bez kopania a oni że nie.

Już u sąsiadów kopią na rury, ale nawet się nie tłuką.Sprawnie im to idzie. Niedługo do mnie wwpadną ale chyba nie dziś. Ciężką mają robotę. Wczoraj sobie z nimi gadałam jak to kopać będą bo przez cały ogródek. No nic idę się ruszyć zaraz, jak się siedzi przy kompie to nie chce się wstać a jak się wstanie i power łapie to ciężko usiedzieć.

U nas remontują LIDLA, rozbierają prawie cały budynek bo trącił już myszką, był to pierwszy LIDL u nas a teraz na tle tych nowych wyglądał archaicznie.

Czemu wczoraj na pytanie jak się bawicie, temat zmieniłeś? ja w tej chwili robie wieksze porzadki znów, okna, lamperie , meble. Skopciło sie od fajek a przed świętami to robiłam. Siora przed 6 kwietnia wpada, trochę urlopu i też myślimy gdzie się wybrać bo pogoda śliczna nie na gnicie w domu.
Wczoraj mi mówiłeś bym pisała Ci o Białymstoku, może Ty zacznij pisać o miastach które mi coś mówią czy w okolicy gdybym chciała zobaczyć.

No i jutro kawałek tapety znów dokleić, bo mi kotki podrapały.Miałam dziś ale już mam dość pożądków, się umyłam i idę gdzieś. Pogoda się poprawiła.

Zaraz będę musiała tapety kawałek doklejać i sporo innych rzeczy do zrobienia które odkładałam ciągle i się nazbierało. Przed przyjazdem siory i przed tym jak w końcu tą rentę dostanę to sobie powiedziałam by się z tym uporać. O trawniku to nie wspomnę, nawet dyń nie posiałam, potem będę żałować. Teraz się skupię na robocie .

Koty rozdrapały znowu tapetę? Ah te koty ostropazurskie... za długie mają już pazurki.

Kawałek pięknej tapety 3D dokleiłam. Ona miała kiedyś być w łazience ale taka ciężka że się odklejała. Zły klej może miałam. A teraz tylko taki pasek na wysokość pasa, tak że ściana jest dwukolorowa, bo na górze wisi inna, zmywalna. Koty będą miay co drapać Very Happy

Na cukrze próbuj, na cukrze..
Kiedyś mama chciała dwie deski na ścianę dać to przyszło dwóch fachowców: pierwszy to ojciec z wiertarką, wkrętarką, kołkami i śrubami a drugi to syn z wiadrem wody i kilogramem cukru.

Oj się namordowłam ostatnio a jeszcze powinnam dokleić listwę przysufitową. Nieraz nie zrobienie tego z czym człowiek się zamierza i odkłada przytłacza bardziej niż wykonanie, więc jak masz jakieś swoje to ok.

Przy takich fizycznych to nieraz się wszystkiego odechciewa, przemęczony człowiek nie tylko fizycznie ale też psychicznie. Ostatnio się namordowałam, dziś dzień przerwy, wolę umysłowe roboty. Tobie też praca mózgiem dobrze zrobi, wiec jak coś czytasz to spox.

U nas non stop są jakieś prace konstrukcyjne bo porozbierali dużo: najpierw ZEG i tam postawili LIDL. Bardzo ładny do tego stopnia że rozebrali do połowy starego LIDLA na Kopernika i robią remont by był podobny bo ma z 15 lat. Teraz rusza rozbiórka drugiego ZEGu... Żeby tak sprawnie rozebrali szkieletora bo to jest ścisłe centrum miasta a taki widok stoi przed oczami od 30 lat i co roku mówią że będą to robić...

Ale jestem happy po przejechaniu tej koparki. Posesję mi zrobili nie do poznania cała trawę mi zdarli prawie jak firma od ogrodów. Usuneli 2 niepotrzebne drzewa, strasznie przejaśniało. Nie będę musiała na razie z trawą walczyć, kochani są.
I to sami, szok przeżyłam wracając z Krosna, teraz przy drugim domku działają.
A nawet mi żwirek pod drzwi podsypali, by się nie nosiło. Sporo roboty mi ubyło teraz, będę mogła pomyśleć niebawem o wycieczkach .Nie poznaję swojego ogrodu Very Happy