Pogaduchy -czli o wszystim i o niczym

W sandałach chodzi z kolei pan Franciszek, mechanik z rowerowego. Stary sandalarz.

Myślałam że mnie dzisiaj przetrąci.
Spaliła mi się pompa, prosto na urodziny taki prezent. Exclamation

Podejrzewam że rury zamarzły na zewnątrz.U nas w nocy podobno minus 15 stopni było.No i zamiast z wiaderkiem szampana pół dnia przelatałam z wiadrami wody ze studni Laughing

Cały dzięń dziś czytam forum MT i ogłoszenia o pompie, aż mi się literki pierniczą gdy patrzę w ekran.Mieliście tak kiedyś

Miałam tak. Na samym początku jak pokochałam MT, przeczytałam całe forum MT, i parę innych stron na których o nich pisali. I za każdym razem jak patrzyłam w monitor to mi się wszystko już zlewalło, ale było warto Very Happy

Ale faza nie? Laughing

To tak jak w tym filmiku że można Jezusa zobaczyć
https://www.youtube.com/watch?v=zNMAV_mKtI4

Pamiętam jak się tym bawiłam kiedyś Very Happy

Wiem że było wiele takich filmików w tym stylu.

Pamiętam jak przesiedziałam kiedyś cały dzień u siebie w pokoju żeby tylko poczytać o MT i o obu panach, i obejrzałam wtedy wszystkie części jakiś filmików pt "Historia Dietera Bohlena". Siedziałam po ciemku przed tel, i czytałam Very Happy

Jak tam u Was z przygotowaniami przedświątecznymi?
Jak normalnie do sprzątania nigdy nic nie mam to słyszę hasło porządki świąteczne i się chora robie.
To głupie
Muszę się wziąć w garść bo za kilka dni rodzina z Wrocławia ma wpaść.
Aaa z głowy będzie

A ja z wielką przyjemnością sprzątam na święta Very Happy

osobiście to uwielbiam święta i nie mogę się ich nigdy do czekać.
Ta magia świąt, kupowanie prezentów, siedzenie razem przy stole,coś pięknego Very Happy

Ja kiedyś w sumie też uwielbiałam sprzątanie,zapach pachnących płynów, jak również ten klimat, przygotowania, wieszanie lampek ozdób ,uganianie się za prezentami.
Na ulicach tak wesoło i kolorowo...
Tak było kiedyś.
Teraz jedyną rzecz jaką będziemy widzieć to puste miejsce po tacie.
I wszystko przestaje mieć znaczenie
Nie wiem czy Wigilia będzie jeszcze kiedyś taka sama jak kiedyś Crying or Very sad

Na pewno nie przez dłuższy czas...

Będziesz z Patrykiem. Wink

Tak tylko będąc z nim będę pewnie myśleć ze zaraz znów go nie będzie...

Jak tam u Was zmagania przedświąteczne.Mi stado kotów się dorwało do poduszki i ją porwały.Po całym domu wala się stado piór jakbym kurczaka zamordowała.
Już sił nie mam, do jutra mam nadzieję że będzie po wszystkim

Uporządkujmy krąg postaci z mojej okolicy a mogą być ciekawe.
Budka - na walcu jeździ, Kacza na koparce, wujek Boguś i kuzyn to inni pracownicy ekipy rozbiórkowej.
Pan Franciszek stary sandalarz, mechanik z rowerowego a pan Ż, to ten co ma Toyotkę czerwoną.

Te postacie na stałe się już zapisały w historii tego forum.
Trzepnij im fotki bo coraz bardziej inttrygujące.
Jeśli chodzi o sandalarza to czytałam że polska to jedyny kraj gdzie chodzą w sandałach i skarpetkach, on też tak ma?
https://www.youtube.com/watch?v=UIy-gE3226Q

Tak, ale co w tym złego?

Nic raczej bardzo zabawne.Ja może kiedyś zrobię fotkę temu facatowi, jak go nazwałam leśny człowiek.Wygląda jak strach na wróble.
Ty już po porządkach?jedenasta w nocy a ja jeszcze coś dłubię.
Nigdy nie zapomnę jednej Wigilli gdy wzięłam się za wszystko w ostatni dzień.
Wszyscy dawno przy stołach, za oknem pierwsza gwiazdka a ja okna szorowałam.Aż ludzie z bloku naprzeciw pozbiegali się do okien.