Kącik medyczny

Wysłany: Nie 22:40, 24 Mar 2019

Tylko nie wmawiaj sobie kolejnego raka....

Wysłany: Nie 22:56, 24 Mar 2019

Zaczełam kasłać ale może to za dużo fajek dziś. Wiec się kładę do łóżeczka, dziś zimno nie było to mi się nie chciało palić w piecu ale teraz trochę chłodniej.Przydał by się ktoś kto by mnie podgzał w tym wyrku he he.

Wysłany: Pon 14:35, 25 Mar 2019

Cos mnie dorąbało miejmy nadzieję ze to przeziębienie, choć zaczełam kasłać. Wieki nie kasłałam. Mam nadzieję że przejdzie, tak po kąpieli często mnie dopada. Nie będę się więcej kąpać Wink

Wysłany: Pon 16:31, 25 Mar 2019

Nie wiem czy na wieczór dam radę na net, to się nie gniewaj jak nie odpiszę. Miałam sprawy załatwiać na mieście ale jutro się chyba po antybiotyk do Kobylan wybiorę. Wczoraj mnie temperatura tak przymuliła i ten katar i kaszel że jak normalnie po nocach siedzę to padłam po 23 chyba.

Wysłany: Śro 16:29, 27 Mar 2019

Wczoraj się troszkę bałem o ojca wizytę u specjalisty ale już jak lekarz obejrzał wyniki już wiedział że jest zdrowy jak byk. Smile

Synowie dziedziczą zdrowie i wiek po matkach a mama taty miała 94 lata, córki po ojcach a ojciec matki 87... Mama mówiła że ją to trzeba będzie chyba zastrzelić bo nic jej nie ma.

Jutro chce iść do lekarza i wymusić na nim skierowanie na prześwietlenie płuc. On mi nie chciał dać bo rok temu miałam i czyste, ale teraz ten kaszel, nawracająca gorączka i ciągły katar mnie niepokoi. Normalnie typowe objawy, podobne mieli rodzice. Ale ciekawe czy kaszel może być jak katar na tle alergicznym, zaraz poczytam bo od miecha mnie męczy. Pewnie mam uczulenie na koty.

Możesz mieć po prostu alergię, uczulenie na sierść płucami bym sie nie martwił lepiej niech Ci da skierowanie na morfologie krwi i koniecznie na wizytę u ginekologa. Pewnie u ginekologa Ci wyjdzie wszystko ok ale badać sie trzeba a morfologię raz w roku starczy. Ale trzeba sie sprawdzić.

Piotrek ja muszę bardzo, bardzo rano wstać bo chcę w końcu się doczłapać na to badanie krwi. Dość mam już tego niepokoju. Ale dziś może jeszcze się odezwę, na chwilkę idę od kompa coś przekąsić i przepalić w piecyku.

Wiele się dowiedziałam o allergi, trochę mnie to uspokoiło bo kaszel, katar, ból gardła zapalenie spojowek i stan podgorączkowy też jest.Z tym że ja nigdy nie miałam może katar sienny czasem. Ale alergia może wystąpić w każdym wieku, a czynnikiem ją wywołującym, niekoniecznie musi być sierść zwierząt, pokarm, czy pyłki ale przewlekły stres. No ja miałam trochę od prawie roku, najpierw przez mamę , potem inne powody. Trochę straszne że niektóre objawy raka też przypominają allergię, no pocieszam się że teraz pyłki wiosenne.

No właśnie się zastanawiam czy jutro iść na badanie, że w cholere to w Kobylanach a nie mam nadal pojemniku na mocz. Kaszel ustał, gorączka też i z nosa przestało lecieć. Ale może się powtórzyć bo to podobno podczas styczności z allergenem. A ja nie bardzo wiem co nim może być, najdziwniejsze że czytałam że stres może powodować reakcję alergiczne. A przyznam że właśnie ciocia odjechała i organizm osłabiony stąd pewnie większe narażenie na infekcje. Badań się zaczełam obawiać i może lepiej poczekam na wzmocnienie organizmu. No zobaczę. Bo jak mi coś nie tak wyjdzie, to teraz po śmierci rodziców na raka, na zawał kipne w przychodni lol. Przynajmniej szybciej będzie.
No na razie świetnie się znów czuję Very Happy

Zwrócę uwagę czy jak wychodzę na dwór gdzie pyłków od pierona znów będzie milecieć z nosa, ale to nie katar, tylko typowa wydzielina alergiczna taka woda. Czytałam dziś jak rozróżnić wirusowy katar od tego alergicznego. Wirusowy jest gęsty.

Idź po skierowanie na badanie moczu i krwi z CRP to Cię uspokoi (wyniki) a ja spróbuje Ci je wyjaśnić. W Kobylanach kupisz pojemnik na mocz i zapiszesz się do ginekologa.

Peter napisał:

Idź po skierowanie na badanie moczu i krwi z CRP to Cię uspokoi (wyniki) a ja spróbuje Ci je wyjaśnić. W Kobylanach kupisz pojemnik na mocz i zapiszesz się do ginekologa.

Piotruniu Ty mi lepiej nic nie tłumacz jak nie wiesz że skierowania do ginekologa nie trzeba, chyba że się coś zmieniło przez 2 lata. I spytam się jutro u lekarza bo być może tak, skierowanie do psychologa nie było wymagane wcześniej.
A wynikami się sama zajmę.

Piotrek jest piękna pogoda, wiosna, nie chcę Ciię martwić moimi problemami bo nie chcę sama ich mieć ale dzis jest ze mną naprawdę fatalnie. To nie alergia to jakaś virusówka. Zalała mnie wysoka gorączka, bardzo żle się dziś czuję. Taka wirusówka się rozwija, najpierw miałam kaszel inne objawy, wczoraj zganiałam to na allergie bo sama chciałam w to wierzyć. A ja dziś ledwo chodzić mogę , jestem rozpierdolona psychicznie ale wiesz to to osłabienie po wizycie cioci. I organizm mniej odporny , nie radzi sobie z infekcjami nawet drobnymi które atakują inne narządy, masakra z oczami bo mnie szczypią, popękały mi naczyńka, zapalenie spojowek albo cholera wie co. To troche przypomina sebse. Podobne objawy rak daje. Ale wiesz na słońce idę nie chcę się zadręczać. A jutro na pewno do lekarza.

Piękna pogoda, ludzie chodzą po ulicach roześmiani, szczęśliwi wiec ja też sobie wyjdę ale tylko przed dom.. W pizdu nic nie mogę zrobić choć tyle planowałam bo jestem taka słaba. Ale mi to przejdzie, rak mi też przejdzie jak tylko przestanę o nim myśleć.
Ty miałeś podobną sytuację skierowali Cię do psychologa. Nie musisz tam nawet ltać, wystarczy poczytać artykuły o wplywie psychikina zdrowie organizmu. Ja niby wiele wiem, ale po śmerci rodziców na raka tylko myślę o tym kiedy mnie dopadnie.
Ale wyjdę na słońce, wrócę sto razy zdrowsza bo przestanę o tym myśleć. Teraz idę na ławkę zrobię sobie fajki na jutro do lekarza, wstępnie się na szpital przyszykowałam znów a najważniejsze to fajki, przecież raka czymś trzeba nakarmić.lol

Psychika ma kolosalny wpływ na zdrowie psychiczne ja miałem dolegliwości bólowe w miejscach gdzie sobie wmawiałem raka wszystko przeszło po wizycie u chirurga danej specjalizaji czy to urolog czy to proktolog czy lekarz dermatolog.

Mi po prostu nic nie ma a nie uwierzył bym w to jeszcze pół roku temu....