Pogaduchy -czli o wszystim i o niczym

Wysłany: Sob 9:13, 10 Mar 2018

Fajny pomysł teraz przyroda się właśnie budzi do życia ja w domu też ma sporo kwiatków...

Wysłany: Nie 17:10, 25 Mar 2018

Dzis czeka mnie dość pracowita niedziela. Niedługo moja mama moze przyjedzie sie doczekac nie moge.

Wysłany: Nie 23:09, 25 Mar 2018

A kiedy przyjedzie? Na święta chyba będzie, kiedy sie wymieniacie miejscami?

Wysłany: Pon 0:06, 26 Mar 2018

Jeszcze nie wiem czy teraz czy po ślubie kuzyna po 14.
Ale teraz też bedzie mnie czekało przemeblowania troche bo sie do mojego pokoiku bede przenosić.

Wysłany: Pon 14:32, 26 Mar 2018

Znalazłam swoje zdjęcie z pod krzywej wierzy w Toruniu które mi zrobiłeś. Mam nadzieje że to ta sama co na FB. W Toruniu jest jedna krzywa wieża jak sądze.

Wysłany: Wto 9:56, 27 Mar 2018

Tak dobre ujęcie.

Wysłany: Wto 21:47, 27 Mar 2018

Miałm też filmiki z Torunia, gdzieś mi się zawieruszyły, pewnie na innym kompie.
Sorry że wczoraj z tym Toruniem tak najechałam na Twuj profil na FB ale jak zobaczyłam tą gołą Łuczniczkę której tak poszukiwałeś to mnie centralna głupawka złapała poprostu.
Ty o niej już wiele mówiłeś przed wyjazdem, to jest zaawne dla mnie do tej pory że taki hektar przejechałeś by ten posąg gołej baby zobaczyc he he.

Wysłany: Wto 21:54, 27 Mar 2018

Jesli tak mocno interesujesz sie historia, to ciekawa jestem kogo ta goła baba z posągu z łukiem jest symbolem. Ty może sam nie wiesz a mnie to zafrasowało, bo kojaży mi się ze znakiem wodiakalnym Strzelca który akurat jest moim patronem.

Wysłany: Wto 22:58, 27 Mar 2018

Warszawa ma syrenkę, Wrocław krasnale, Kraków smoka, Poznań koziołki a Toruń Kopernika, Bydgoszcz Łuczniczkę, Szczecin gryfa...

Wysłany: Śro 4:07, 28 Mar 2018

Peter napisał:

Warszawa ma syrenkę, Wrocław krasnale, Kraków smoka, Poznań koziołki a Toruń Kopernika, Bydgoszcz Łuczniczkę, Szczecin gryfa...

Ja mam na ścianie tu mosieżnego gryfa Szczecińskiego. Płaskorzezba.

Wysłany: Sob 9:37, 31 Mar 2018

O której do mamy? Ja chciałam do wujka podjechać do miasta ale jest tak paskudna pogoda, kropi że chyba sobie oszczędze.
Do Staszka i Lucyny na chwilke.
O staszku Ci pisałam że grypę cięzkom leczył ostatnio i w cholerę nie wiem czy mnie nie zaraził.

Wysłany: Sob 13:27, 31 Mar 2018

Mama do mnie przychodzi na 11 jutro mam mieć porządek wczoraj 3 prania robiłem i kurze na meblach, potem w kuchni szafki potem pajęczyny.... ona na punkcie pajęczyn jest strasznie....

Wysłany: Sob 13:45, 31 Mar 2018

Ja też jeszcze walcze z pożarkami itp. Ostatnio jak bym sie zaniedbała przez tego neta bo zawsze co miech okna myłam.
Ale coraz lepiej, teraz kotki karmie, ja wiem że Ty nie masz czasu pracujac tak jak ja.
Moje swieta wyglądają tak że nie mam jajka poświeconego aale chociaż czysto na wiosne w domu.

Wysłany: Sob 13:50, 31 Mar 2018

Od swiecenia jajka to był Patryk, od gotowania mama z tatą, od sprzątania ja. Wtedy mi się chciało bo miałam dla kogo to robić.
Ale to nie znaczy że mam przywitać wiosnę z brudnymi oknami, jakoś działam nadal z nadzieją że mama wpadnie niedługo.
Ty pracując wiem że masz na to tak mało czasu, przydała by Ci sie baba hi hi

Wysłany: Sob 13:54, 31 Mar 2018

W takiej chacie wiecej sie czasem narobisz i nawkórzasz niż w pracy. Wiem że zbieranie pająków to cieżkie zajęcie. Tylko zrób coś dla mnie i zbieraj je w słoiki i za okno. Sciana nie ucierpi plama krwi a i one niewinne bedą żyły nadal.