Koty Ostropazurskie Miauczino

Na korytarzu dywan i wieszaki z kotami przy tylu gryzoniach w domu? Pewnie by Ci z domu nie uciekly, musza omijac ten dywan z daleka. Laughing

W wolnej chwili Ci opowiem jaki wycisk mi ten maly kotek ostatnio dal. Dwie noce prawie przez niego nie spalam. Teraz musze sie zajac czyms poza kompem.

Wysłany: Czw 17:22, 24 Mar 2022

Ja piernicze, smierc tamtego kotka odbila si na psychice moich kotow bo go polubily, przyjely do stada.
Jestem w szoku bo wczoraj im kupilam watrobke, w ktorej tyle krwi. Zawsze uwielbialy, teraz nie chcialy dotknac surowej. Przed moja posesja jest plama krwi po tym zdechlym co go ciezarowka zmiotla.

Smaze im z warzywami moze chyca, sama taka zjem tez.
A jak ceny wedlin sie zmienily to szok, z rok temu czy dwa lta zawsze bedac w markecie kupowalam kotom watrobke za 3,5 zl. Teraz cena jej to 8. Szok.

Wysłany: Czw 17:49, 24 Mar 2022

No bo jak sa z jednego miotu od Balbinki wszystkie to czemu by mialy sie nie lubic.

Wysłany: Pią 0:26, 25 Mar 2022

Przeciez Ci pisalam ze tamten malutki to nie, nie z miotu od Balbiki. Wszyskie dziewczyny moje byly wykastrowane zreszta o czym pisalam. Jak mnie nie czytasz to spadaj!

Wysłany: Pią 17:10, 25 Mar 2022

Przepraszam Cie za to slowo spadaj, bo mi sie przypomnialo ze nie przypominam sobie by tu pisala o okolicznosciach znalezienia tego malego kotka ktory jest is dead. Cos tam moze wspominalam ale nie o tym ze bocian mi go zrzucil jako cureczke ktora po synie zawsze chcialam miec tez.

To byly takie okolicznosci ze ide na przystanek, mialam jechac do centrum w pilnej sprawie, bo mialam termin u lekarza. Na drzewie tuz przy, kot mialczy jak by go zabijali.

Minal mnie sasiad bliski ktory mieszka tuz przy, latal tam, zanosil mu jedzenie, powiedzial ze nawet boczku nie chcial tknac.

Podeszlam pod to drzewo, a on mi zlazl i zucil sie w ramiona.

Zanioslam go do domku, zawalilam wizyte u lekarza, ale on zaraz doszedl do siebie, dlugo spal, potem zjadl i kot jak nowo narodzony choc musial miec ok 3 miesiecy wtedy bo malenstwo.

Potem oglaszalam n slupach czy komus nie zginal, nikt mi sie nie zglosil, okoliczni mieszkancy powiedzieli mi ze celowo moze zostal wyjebany przy przystanku, by sie ktos nim zaopiekowal.

No nic, bylo minelo, juz sie pogodzilam z jego odejsciem.

Wysłany: Nie 20:32, 27 Mar 2022

Rozumiem. Współczuje po odejsciu kotki.

Pamiętasz jak kiedyś mówilas ze pojawilo sié w Twoim ogródku jajko? Nie mydlisz źe to kocia sprawka?!`widocznie koty zniosły.

Piotrku, podejrzwam ze te jajka to musial znosic ten kot ktory mi zaginal w tamtym roku bo w tym roku nie ma. Szkoda bo moglby ostac zywicielem calej tej mojej ferajny. Kiedys rozbilam te jajka, choc balam sie jak cholera ze mi maly kurczaczek z niego wyskoczy ale nie bylo. Jajko w srodku nie smierdzialo ale dalam kotom.
Szkoda ze zginal, koty mialy by jedzenie za free.
Moze inne tez znosza tylko nie wiem gdzie. Az pojde poszukac, moze maja gniazdo.

Peter napisał:

Pamiętasz jak kiedyś mówilas ze pojawilo sié w Twoim ogródku jajko? Nie mydlisz źe to kocia sprawka?!`widocznie koty zniosły.

Niestety koty ju mi jajek nie znosza, ale Ty powinienes miec radoch z tych golebi, w tamtym linku z Klatki B mowila ze golebie jej jajka znosza na balkonie.
Alez dar od losu, darmowe jajka, a jajka teraz takie drogie.
Znosza Ci? Jak i to moze kury na balkonie zahoduj.

Jak mi sie ptaki do okna dobijaly to patrzylam za odstraszaczami. Jest ich od pierona przeroznych. Wystukaj sobie na allegro. Tu pierwsze lepsze ogloszenia.
[link widoczny dla zalogowanych]

Moje koty zachwycone. Wiesz ze one bardzo lubia MT, BS i pochodne. EEspokajaja sie przy tym. Ja M. Reima kocham od lat, nawet bardziej niz DB. Moze dlatego ze on jest od stosunkowo niedawna, nie mam z nim wspomnien.
A to hit moich kotowow. Ciagle mi mru... uu robia, muzyk lubia tez, bo ich nia spamuje wrecz Smile

Muzykalne koty mam.
https://www.youtube.com/watch?v=T5R6lnWHUh8

Stan kotów dalej beż zmian? Te z oryginalnego składu dalej wszystkie są?

Peter napisał:

Stan kotów dalej beż zmian? Te z oryginalnego składu dalej wszystkie są?

Widze ze Cie natchnelo po wizycie w Zoo na zwierzeta? Nie wpadles tam moze do klatki z malpami? He he zartuje.
Wisz bardzo brakuje mi dwuch kotow ktore wiele czasu temu odeszly.
Stan kotowosci sie nie zgadza. Bylo piec , potem doszedl jeden bylo 6.
Koty maja podobno siedem zyc, wiec w moim jeszcze jednego pewne dorwe.
Wtedy stan sie zgodzi.