Katastrofy, ważne wydarzenia, które utkwiły Wam w pamięci

Wysłany: Sob 16:00, 23 Mar 2019

https://www.youtube.com/watch?v=Kck--G5AlM4

Wysłany: Sob 17:12, 23 Mar 2019

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Nie 10:44, 24 Mar 2019

Lecieli na Grudziądz i Polskę mieli opuścić nad Darłowem, niestety zaraz nad Grudziądzem na wysokości Warlubia stracili dwa silniki, turbina z jednego wpadła w luk bagażowego a czujniki nie wykryły pożaru dlatego nie wiedzieli że jest pożar, kapitan Pawlaczyk podjął decyzje o zawróceniu, początkowo kierowali się na Modlin ale uznali, że lotnisko w Warszawie nie jest przygotowane na wypadek pożaru, bo Modlin to wtedy było lotnisko wojskowe, w międzyczasie stery przestały działać a paliwa nie udało się zrzucić, paliwo trzeba było zrzucić by bezpiecznie wylądować, byli tylko 5 km od początku pasa, już tak blisko tam by o razu straż weszła ale niestety samolot rozpadł się na setki kawałeczków nad lasem kabackim, tony paliwa eksplodowały, cieszy mnie tylko że nad lasem a nie na Okęciu bo tam pełno rur gazowych ofiar nie byłoby 183 a tysiące...

Wysłany: Nie 17:28, 24 Mar 2019

Dokładnie jak by taki samolot runął na miasto to masakra, ale z tego co wiem takie przepisy są dla pilotów ze gdy zobaczą usterkę mają sie nie kierować na tereny zabudowane. Nie zawsze się to udaje bo nieraz zaskoczenie.

Wysłany: Nie 17:32, 24 Mar 2019

Wiesz że ja tego filmiku nie oglądnełam w końcu do końca? Tylko początek, może kiedyś się zdobęde, na razie pamiętając moje przeżycia po oglądnięciu filmu z rozmowy z wieżą w Smoleńsku chciałam sobie nerwów oszczędzić. Wtedy się strasznie przejełam, na ten filmik co dałeś może się kiedyś zdobędę, ale dziś nie chcę się dołować.

Wysłany: Nie 17:32, 24 Mar 2019

podwojny post mi wskoczył nie wiem czemu mi sie tak robi bo czesto

Wysłany: Nie 18:15, 24 Mar 2019

Jeszcze co do samolotów to ostatniu cyrki były, bo jeden z nich strasznie nisko przeleciał nad dachem mi, aż sie przestraszyłam Strasznie dużo tu tych samolotów ale w polance jest lotnisko, choć może za granicę tedy mają szlak. I śmiałam sie potem tu ze znajomymi że jjak mi jeszcze raz przeleci nad główą to zestrzelę. Bo nie wiem co to, może wojskowe bo tamten posażerski na pewno nie był.

Wysłany: Nie 21:50, 24 Mar 2019

Lecieli planowo do Nowego Jorku trasą na Grudziądz i Darłowo, w Darłowie mieli opuścić granicę Polski. Problem w tym że do tego Darłowa nawet nie dolecieli, przekroczyli linię Wisły nad Grudziądzem i zaraz nad miejscowością Warlubie stracili dwa silniki, zdecydowali się wrócić, lecieli nad samym pasem w Modlinie, gdyby wybrali jednak ten Modlin by dolecieli...

Wysłany: Nie 22:19, 24 Mar 2019

Widzę że Cię wstrząsnął ten filmik, dlatego na razie nie będę go oglądać, będę miała spokojną noc.

Wysłany: Nie 23:06, 24 Mar 2019

https://www.youtube.com/watch?v=Kck--G5AlM4

Tu jest cały kontekst jaka była wtedy sytuacja w Polsce.

Wysłany: Pon 14:08, 25 Mar 2019

Widzę że ten link z telewizji TVP3. Szczecińska taka była ale to pewnie są różne regionalne pod tą nazwą.

Wysłany: Pon 14:41, 25 Mar 2019

Z Patrykiem oglądaliśmy nieraz serial Katastrofy w Przestworzach ale to nie było tak drastyczne jak prawdziwy zapis rozmowy z wieżą. A oglądałeś o tym że lądowanie na księżycu to podobno ściema była?
Rosja i USA starali sie prześcignąć w tym kto pierwszy tam dotrze. I USA chcciało zaimponować że ma lepszy sprzet na wypadek wojny. Kiedyś mnie wciągły te filmy.
To taki skrót https://www.youtube.com/watch?v=cO3ZEGV57FQ
To jeden z całych filmów choć na YT jest od pierona podobnych https://www.youtube.com/watch?v=5wMnukzsydE

Wysłany: Śro 16:37, 27 Mar 2019

Mnie bardzo zaciekawiła katastrofa Kościuszki, okazało się że było dużo butelek z alkoholem jakie ludzie wieźli do Ameryki I to spowodowało pożar.

Ten kolega co go wczoraj nocowałam stracił dość niedawno brata w wypadku. Tego brata też znałam, rozmawiałam z nim nie raz. Pozwoliłam mu tu przespać bo nie chciałam mieć go na sumieniu.
A tak się wkurzylam bo koło 22 wpada narąbany na rowarze i kawał do drugiej miejscowości. Ja na święta staram się nie dotykać nic, wczoraj tak mi się miło pisało z rodziną i mi przeszkodził. On się zawsze mizdrzy do mnie , ale mówię mu że jak nie przestanie to go wygonię.
No i żeśmy sobie pogadali, nawet 2 browce miał takie duże Ukraińskie ale wstrętne jak szok. A potem sie położył w drugim i nawet nie wiedziałam kiedy wyszedł bo jak wstałam już go nie było.

A z jego bratem to było tak że wracał podobno narąbany z naszej miejscowości do Głośc i nie wiadomo co się stało. W rzece przy drodze go znależli martwego. I nie wiadomo czy sam się przewrócił i wpadł, czy go auto potrąciło i zwiało. To blisko mnie , tam jest takie strome zbocze przy drodze i ta rzeka. I aż się przeraziłam go wywalć by jechał taki szmat po pijaku.

To Ci dwaj z Głośc co na motorach przyjeżdżali?