Christina Aguilera

Wiesz dopóki nie zwracałam aż tak uwagi na czyjś głos w sensie czy dobra skala,barwa to mi się Sam większość podobało bo liczyła się raczej melodyjność piosenek i całokształt.
Jak się tak przysłuchać w wokal to wtedy ma wszystko wiele do życzenia.
Dlatego też mi już zbrzydła trochę i Sam i Madonna.Są lepsze wokalistki na których warto się skupić np panie z Ace oF Base

A no wiadomo, one mają super glosy, ale kiedy już posłuchasz 1000 raz AOB, poza tym mam wrażenie, że zamykasz się na jakiś krąg wokalistek i nie idziesz do przodu, np Xtina, Whitney.
Britney ma super repertuar ale dużo słabszy głos, a na początku obie miały bardzo podobne nagrania.

Dla mnie nie ma znaczenia wokal typu skala,tylko jego barwa.Oraz dusza w piosenkach.Do Christiny, Witney mnie nie ciągnie i raczej nie będzie.
Nie zamykam się na muzykę-raczej się nie zmuszam

Mam składankę Christiny od wczoraj. Nie jest źle. Na pewno nie ma tak tragicznych nagrań, jak z pierwszej połowy "Bi-ON-Ica".

Nie obraż się ole ona jet dla mnie zaczeła yuglądać tragicznie po wypuszczeniu 1 albumu
To mój odbiór nie chcę Ci odbierać Twojego
Była super w latach 80
Jak będę szła na impre to też se zrobie takie wielokolorowe pasemka Wink

Tylko na co dzień w tym chodzić?Niczym podopieczne Winetooo z pióropuszem na głowie

Nie obraź się ale jeśli uważasz, że była super w 80 s to uznam że się nie znasz.

Taaaak pewnie się lepiej znasz kierując się swoim gustem
Ale coś Ci się udało przekonać mnie do Christiny,choć wiem że tego nie zamerzałeś.
Lepsza wystrojona Christinka(czysta i wystrojona),z przedobrzaniem swojego wizerunku niż śliczniejsza Bitney która się zaniedbuje i chodzi brudna Smile

Chodzi o elementarną wiedzę z zakresu muzyki. W latach 80 tych nie było zapewnie nawet dziecinnych występów młodej Xtiny z "Vision Of Love" bo tej piosenki zwyczajnie nie było, a co dopiero mowy o debiutanckim krążku. ;0

Oj widę że Cie wziełło na Krysie Smile

Dzisiaj na Madonnę, ale na Xtinę tak. Zawsze chętnie choć są albumy, których nienawidzę.

Podziwiam Cię słonko że Ty potrafisz zmusić się do muzyki której właściwie sam nie chcesz słuchać

bo każdy artysta ma cudne rzeczy i te trochę mniej fajne. Pierwszy album jest śliczny, mogę Ci go polecić.

Peter napisał:

Dzisiaj na Madonnę, ale na Xtinę tak. Zawsze chętnie choć są albumy, których nienawidzę.

Madonna też miała sporo gorszych-właściwie nie wiem czemu mnie tak z nią poniosło-ciekawość raczej bo to królowa niby.Christina jest mi po prostu obojętna,miała lepsze i gorsze jak każdy.
Do jej image trochę się zaczęłam przekonywać-to gwiazda musi dobrze wyglądać przecież.Na szarej ulicy mogłoby to trochę dziwnie wyglądać

Więcej miała gorszych, np: nie słucham już jej lat 80 tych skoro przez jakieś 5 lat mnie to nie przekonało to nie przekona nigdy. Mnie ta piosenkarka słabo bierze, mam w domu tylko 3 płyty już, bo pozbyłem się kolekcji. Ale strasznie mi się podoba składanka "Something To rRemember" z tym ze inaczej bym ułożył tracklistę.

OOO byłeś w stanie pozbyć się jakiejkolwiek płyty idolki.To jednak nie mogła być idolka.
U mnie to jest tak jak pisałam wcześniej,późniejszy okres raczej obojętny.Tylko lata 90 dla mnie są interesujące.Do imagu się przekonałam trochę,bo na scenie trzeba dobrze wyglądać.Na pierwszy rzut oka było przedobrzone.