Budapeszt co warto zobaczyć?

Chciałbym bardzo kiedyś tam pojechać, rodzice byli na kilka dni i bardzo im się podobało.

Na razie chyba spadam z tego forum, powiedziałam Ci co chciałam, nasze plany za bardzo sie czasem rozjeżdżają. Moze to odległość , moze słaby kontakt. Czesc

Nocuje na Peszcie przy moście łańcuchowym jest więc blisko Dunaj i jest gdzie iść na wieczór.

No fajna rekreacja. Jak tam w pracy? Ja dzis wymordowana, nie spalam jeszcze ta robota ogrodkowa. Ale dzien jeszcze i zapomne o nim, przypomni mi sie jak cos wyjdzie. Ze ty tak codzien, ja dzis jakos energii nie mam pewnie padne zaraz.
Sama bym sie wypuszcza na jakaś rekreacje.

To dopiero 5 lipca ale będę dzień wcześniej...

Okazuje się że może trafi się promocja...

Kupione więc tylko jechać w lipcu, we wrześniu Bratysława lub Praga ale w Bratysławie mam fajny hotelik więc... sam jeszcze nie wiem.

Następny mój cel choć pewnie jeszcze w czerwcu wyskoczę gdzieś myślę o Będzinie.

Już prawie przeczytałem przewodnik, jest tego multum muszę zrobić kosztorys ile forintów mi potrzeba tak mniej więcej, te forinty nawiasem mówiąc są nic nie warte. Przewodnik jest genialny tam jest wszystko co jak i kiedy otwarte ile co kosztuje, muszę kupić także mapę Budapesztu. Budapeszt jest ogromny sam Parlament ma 25 wejść i 13 wind, stacja Budapest Keleti jest dość daleko ale nocleg mam przy samej katedrze św. Stefana, św. Stefan to bohater narodowy Węgier. W planach Buda (trasa 1) i stare miasto plus zamek, trasa 2 czyli najpiękniejsze budynki Pesztu i trasa 3 Plac Bohaterów i Muzeum Sztuk Pięknych plus oczywiście Parlament.

Sie baw...

Byles w koncu w tym Oswiecimiu czy sobie odpuściłeś?
Jak tak to jak było, pewnie nie wesoło.

Nie byłem choć kiedyś tam oczywiście byłem.

O Lwowie na dziś nic jeszcze nie chcę obiecywać ale czytałam jakie sąceny przy wyrobieniu paszportu i ile się czeka. Za 30 zł można tymczasowy, normalnie 140 zł ale przysługują ulgi .Do miesiąca można czekać. Myśle o paszporcie a nawet dowodu jeszcze nie mam. Sie po dowód będę musiała ruszyć.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja bym się nie zdziwiła gdyby mój zaginiony dowód leżał za meblami. Wszysto co ważne wrzucałam do takiej szafki za szkłem, przy ścianie kończy się dyktą gdzie jest otwór mały. Tam mi na moich oczach wpadła karta pamięci M2 z wieloma danymi, zdjęciami a przede wszystkim muzyką . Jeszcze ich nie rozsuwałam bo to potężne meble.

Szykujesz się już jakoś do tego Budapesztu? To jednak porządna wyprawa.Ile h będziesz jechał? Kiedyś chyba pisałeś to mi z głowy wyleciało.