Anna Maria Zmmermann

Szlagierowy repertuar, ale to nagrania skoczne, taneczne, z całkiem fajnym głosem. Jedno to cover Touche.

Słuchasz tego czy jako ciekawostkę? Ona coś u Dietera miała piosenek chyba, jeśli nie to przepraszam za niepamięć. Jakoś z nim mi się kojaży jak i Touche o którym mówisz.

Jedna piosenka to cover YMCA....

Na liście do przesłuchania następna.

Płyta jest miła dla ucha w całości, i mamy o niebo przyjemniejszy głos niż Andrea Berg.

Wydany w 2018 roku album "Sorgenfrei" to bardzo dobry album składający się z tanecznych choć zahaczających o utrzymane w niższym tempie utworów w języku niemieckim. Płytę rozpoczyna jednak jeden ze słabszych utworów ale też nie zapychaczy, po prostu wypadający minimalnie słabiej od reszty. Utwór nosi tytuł: "Ich Will 100.000 Jahre..." Melodia refrenu dość szybko wpada nam w ucho i nieuchronne są skojarzenia z dużo wcześniejszą piosenką Bohlena. No właśnie czy była to do końca piosenka Bohlena? Śmiem twierdzić że napisał ją i zaśpiewał jednak Wolfgang Petry i była sporym przebojem, Bohlen się zainspirował delikatnie rzecz ujmując i napisał coś na ten wzór dla Olivera Lukasa. To było około 10 lat temu wtedy Bohlen nie tworzył jeszcze tak dobrych albumów jak ta płyta i wtedy w okolicach 2008/2009 i przez kilka lat ten kompozytor nie miał wiele dla mnie do zaoferowania po prostu. Mówiłem już o melodii że wpada łatwo w ucho, zwrotki kompletnie nie. Kolejna na płycie numer to rzec jasna singlowy hicior "Scheiiss Egal" piosenka bomba, początek to jest dokładnie to, bardzo w nim czuć bowiem mocne stężenie starego Bohlena a melodia też w jego stylu: szybko chwytliwie i przebojowo, podobnie jest z kolejnym numerem jest to przeróbka piosenki Bohlena dla Touche "Kids In America" ale... jak to u Bohlena mamy zajawki utworu innego artysty i Bohlen rzecz jasna miał czelność później się pod tym podpisać, czemu mnie to już nie dziwi? "Der Letzte Macht Die Lichter Aus' czyli miły dla ucha utworek o dość sympatycznym tekście i przyjemnej melodii ale w sumie nic więcej. Kolejny numer to "Ich Glaub Dir einmal". Nie wiem kto napisał tu teksty, Bohlen bardzo rzadko pisze je w tym języku natomiast muszę przyznać, że ten tekst jest kapitalny i doskonały, ma jakiś głęboki sens i nie jest na pewno zbieraniną pustych fraz typu "oh this love you can't ignore" zupełnie jakby osoba z zewnątrz napisała ten tekst. "Ich Will Dich Küssen" to zupełnie inny styl niż reszta raczej spokojniejszy utwór znowu na uwagę zwraca ciekawy tekst i raczej jakość kompozycji nie sprawi że grozi nam jej omijanie, w mojej opinii tu nie ma takich utworów. Podobnie zresztą jak "Sorgenfrei" czy "Schluss Aus Ende" oj Anna Maria musi mieć trudne przeżycia w relacjach z facetami skoro dostała znowu podobny tekst o tym że jest oszukiwana przez jakiegoś kochanka. Może żartuję ale treść utworu nie przypawa o optymizm w tej kwestii. Mówiłem bardzo pochlebnie już o warstwie tekstowej albumu bardzo ją chwaląc. Osoba która wymyśliła tekst do utworu: "Leb' Als Wärs Der Letzte Tag" znowu się popisała, do tego Bohlen dopisał znowu kolejną piosenkę i znowu robi się miło w sercu słuchając tak dobrych nagrań. Serce rośnie jeszcze bardziej jeśli słyszymy tak bliskie typowym balladom Bohlena takty w "Einmal Niich" no pełna klasa po prostu. Tym miłym odczuciem przechodzimy w takt: "Ich Schenke Dir Alles Auf Der Welt". To jedyny utwór który mimo słuchania ponad 50 razy albumu nie "wszedł" mi jakoś w głowę. Nigdy go nie omijam ale jakoś nie potrafię go zapamiętać mimo że jakość kompozycji nie rożni się od reszty. Trzy ostatnie utwory to podobny do reszty płyty poziom muzyczny i całkiem dobry poziom warstwy tekstowej najsłabiej w moim odczuciu wypada z tego "Gnadelos" choć melodia refrenu jest nawet niezła a "Alles Aus Liebe" jest z kolei jednym z moich faworytów na płycie choć teoretycznie może to być 90 % płyty. Wink

Doskonale w mojej opinii zamyka ten przyjemny album.

Podsumowując album Bohlenowi się muzycznie bardzo udał, do tego osoby które pisały teksty stworzyły naprawdę udane liryki, temu wysokiemu poziomowi sprostała rzecz jasna wokalistka która zaśpiewała wręcz perfekcyjnie, a jak na DSDS doskonale. Wszystko to sprawia że album za mną "chodzi" już miesiąc i jakoś nie potrafi się odkleić. Wink

Gatunek muzyczny to taki taneczny pop dla starszego słuchacza zahaczający o szlagier niemiecki albo sie to lubi albo nie. Wink

dla mnie bomba gdyż ja uważam że jak coś jest naprawdę dobre to się obroni a że lubię szlagiery Bohlena to się ta płyta mi szybko nie znudzi. Mam bowiem wrażenie że znowu słyszę to czym zafascynował mnie 30 lat temu, jego piosenki choć z biegiem lat przybierało to nieco inny styl. Ale często w tych przemianach było słychać Bohlena którego lubię czy to było MT czy Blue System czy nowe MT czy DSDS czy szlagiery.

Edit kilka dni przerwy teraz z muzyką rozrywkową.
Ocena 9,5/10.

Doczytam tego posta niebawem. Zajmie mi to trochę czasu mam nadzieję że nie stacnego znów.

Fajne, obszerne dokladne, czytałam z 2 razy. Sorry ze wczoraj fukłam tak naprawdę ucieszyłam się że napisałeś ale potem jak sobie pomyślałam że do Torunia jedziessz to... Jakoś mi się humor popsuł.

Popatrzę zaraz za tymi albumami, ostatnio coś znaleść nie mogłam, więc wypowiem się ja przesłucham dopiero. Idę poszukać.

O tą mi chodziło w złym temacie napisałam wcześniej.
Wiesz po odpaleniu strasznie mnie aż uszy ukłuły za to bum cyk cyk, ale może dlatego że wcześniej słuchałam głębszej, spokojniejszej muzy i taki przeskok że. Ale jak pisałam na dzień lubię żywsze kawałki, na noc spokojniejsze więc napewno przesłucham, nie wiem czy dziś zobaczę. Ale przeslucham napewno bo jak bym mogła jakiegoś albumu DB nie przesłuchać. Pozatym wtedy sie ustosunkuje jakoś.

Odpaliłam, teraz podchodzi, takie w stylu Beatrice. Zaskoczyłam teraz, wtedy zbyt duża zmiana klimatu bo odkryłam takiego fajnego wokalistę który alternatywne kawałki tworzy. I aż taki przeskok brzmień że szok. A MT też słuchałam wcześniej.

Teraz już mi się bardzo spodobało szczególnie piosenki z chórkami. Pierwsze takty na płycie tak mi zgrzytły i jakoś odepchneły, a dalej jest ok. Mam zamiar wiele razy przesłuchać, te chórki i aranże Bohlenowskie.

Słucham właśnie kolejny raz, z tym że wsłuchać się nie mogę zabardzo bo się kręcę po domu. Ale wiesz co? Zupełnie ale to zupełnie niż Ty odbieram tą płytę, wydaje mi się jakaś taka pusta, bez ducha. U Venessy było inaczej i Beatrice Tamte od razu poniosły. Ale na tej płycie są piosenki które mi się wybitnie spodobały, to są zwłaszcza te z chórkam. Dla mnie płyta wygląda tak że do pierwszej połowy jest raczej kiepska a potem się rozkręca. Jeszcze posłucham i powim Ci które piosenki zrobiły wrażenie , jakoś się odniosę do Twojej recenzji.

Może na niebieskim zaczne pisać, ale nic nie chcę obiecywać. Wczoraj w Top 80 klimę podłapałam i brak mi tamtego forum. No nic na razie idę od kompa.

Gryzie mi się dziś ten album i niepodchodzi więc przełączyłam na cooś innego, nie będę się katować. Ale to kwestia dnia jaka muza podchodzi. Tego albumu słuchałam z 3 razy i jak mówię od połowy jest słuchalny a z 4 piosenkami byłam wrecz zauroczona. Potem może tytuły dam bo jeszcze ich nie znam, nie patrzyłam. Wiec album dla mnie bardzo mieszany, niektóre piosenki super, niektórych ledwo da się słuchac.