Wałbrzych + Zamek Książ

Planuję wypad do Wałbrzycha, bardzo ładne miasto, ale najbardziej chcę zamek w Książu sobie obejrzeć.

Wałbrzych w sumie zaliczony.

Wałbrzych jako miasto tak ale Książ i Świdnica przede mną...

Do Wałbrzycha jadę 11 tego grudnia a 5 tego do Krakowa właśnie.

Ja Ci odradzam w środku zimy wycieczki , właśnie czytałam ile osób już zamarzło. Ale teraz trochę ociepllenie a było minus 12 i ledwo przed dom się dało wyjść. Z tym że pociągi, muzea są ogrzewane, po ulicach nie fajnie chodzić.

To mam teraz w planach po nocy w hotelu o 7 mej mam pociąg do Wałbrzycha.

Który w końcu raz tam nocleg? Koleżanka wsstanie tak rano? Jak o 7 pociąg to koło 5 albo wcześniej. Mówiłeś że niby do domu idzie, ten hotel ma 2 w cenie jedynek. Do Wałbrzycha w końcu razem?

Ona do domu a ja do hotelu i o 7 mej mam pociąg do Wałbrzycha ale warto Świdnicę też zwiedzić.

Nie poczuła się urażona że ją do domu na noc odstawiłeś? No w sumie w dzień gdy tyle h czas się na to zawsze pewnie znajdzie bo hotele chyba od 14 jak nie wczesniej. A czemu do Wałbrzycha nie z Tobą? No chyba że jednak.

Nie pojechałem do Wałbrzycha bo tata zadzwonił ze tam są już góry i mocno nasypało...

Peter napisał:

Nie pojechałem do Wałbrzycha bo tata zadzwonił ze tam są już góry i mocno nasypało...

No oczywiście. Wałbrzych przy samym Wrocławiu leży, we Wrocku brak śniegu a w Wałbrzychu zaspy? Oczywiście tata się zajął tym byś tam jednak nie pojechał. Pewnie wogóle nawet w planach nie miałeś tak naprawdę, albo odwidziało Ci się bo z kimś jednak przyjemniej.

Wałbrzych leży juz w Sudetach tam jak się jedzie pociągiem to są serpentyny i góry to przy granicy już jest.

W podobnej odległości jak masz do Krakowa. Z godzinka jazdy. To naprawdę ogromna odległosć.

To prawda ale zobacz na mapie jakie ukształtowanie terenu jest we Wrocławiu a jakie we Wałbrzychu... to już Sudety i to się czuje wjeżdżając w kolejne kolejowe serpentyny. Wiem by byłem dwa lata temu i różnica jest jednak wyraźna. Sama starówka i centrum jest dość wysoko położona i jest niezwykłej urody a do Książa się jakoś dziwnie jedzie bo trzeba by było wysiąść przed Wałbrzychem w Świebodzicach.

Ukształtowanie terenu tam ze górzyste to pewnie tak jak u nas niby pod nosem nad jeziorem Solińskim gdzie kiedyś chciałam Cię wyciągnąć na lato. To niby pod nosem ale jak zmiana krajobrazu. W Krośnie to góry wysokie bardziej z oddali widać , choć jedną mam pod nosem. A tam nad Soliną one są takie wysokie i malownicze. Pięknie tam jest.