Tragedie na świecie

Na pw Ci wpisze wszystko dokładnie co i jak sam nie wiem kto ogląda to forum jeszcze... lepiej dmuchać na zimne.

Masz rację tu dat nie podawaj. Już czytam i potem się troszkę odezwę. Chyba że masz ochotę teraz pisac, nie myśl sobie że co Ty wolne masz to ja znikam. Poprostu zdaję sobię sprawę z tego jak mało masz czasu na swoje sprawy, typu choćby ogarnięcie domu, popranie czy prasowanie. A jeszcze się gdzieś wypuścić na chwilę choćby na zakupy. Ja tego czasu mam niby dużo ale i tak mi brakuje do zrobienia wszystkiego co sobie zaplanowałam na dziś.

Straszne, atobus z dziecmi spadł z góry. Tuż przed Świętami. właśnie Fakt przeglądam
[link widoczny dla zalogowanych]

To mnie ostatnio rozwaliło. % nastolatek w wieku 15 latwybrało się do eleganckiego lokalu by świętować urodziny jednej z nich. Wybuchł tam pożar, wszystkie zgineły w wyniku zaczadzenia. Miejsce gdzie to się zdażyło jest zagadkowe, to Escape Room, gdzie klamek nie ma, tam się rozgrywaja takie psychologiczne zagadki i można wyjść z niego tylko po rozwiązaniu.
Najpierw była gierka, na której podstawie powstał film, a potem w wielu miastach łącznie z Polską w lokalach powstawały takie Escape Roomy. To miejsca coś w rodzaju tunelu strachów. By z niego wyjść trzeba rozwiązać zagadki.
I przez to zagadkowa ta śmierć tych nastolatek.
Escepe Room to coś takiego w rodzaju rozrywki, ma niby dostarczać mocnych wrażeń.
https://www.youtube.com/watch?v=jvpv1m79Ik4

Wysłany: Pią 18:22, 08 Mar 2019

Wczoraj się na Ciebie wydarłam ale usunełam, strasznie zmartwił mnie brak odpowiedzi na pytanie czy cały jesteś. Ale przyjaciółka waszej rodziny mnie uspokoiła że ok 17 byłeś na Whats UP, szkoda że nie mam tej aplikacji w telefonie.
Może jestem panikarą ale zawsze jak czytam Fakt czy wiadomości to tam zawszeo wypadkach.Po czymś takim jak po czytaniu o chorobach człowiek sobie najgorsze wyobraża. Powiedziałam jej by w razie czego się z rodziną Twoją skontaktowała, nie chcę być natrętna ale po wczorajszym huraganie nad Polską a nie tylko, zrobiłam się niespokojna o Ciebie. Ty też pamiętam dzwoniłeś do mojej mamy jak po spotkaniu w Toruniu rozsiedliśmy się na powrotne pociągi a mi bateria siadła. Very Happy

Wysłany: Nie 0:30, 31 Mar 2019

Nie potrzebnie postawiłaś wtedy całą moją rodzinę na równe nogi. Całe szczęście że Sonia miała takt i poczekała z powiadomieniem mamy do rana.

Wysłany: Nie 1:55, 31 Mar 2019

Oj Piotrku , Piotrku, nie wiem co Ty sobie wyobrażasz pisząc że niepotrzebnie postawiłam Twoją rodzinę na nogi jak słuch po wyjeżdzie za granicę o Tobie zaginoł. Prawda jkest taka że napisałam słowo do Pprzyjaciółki Waszej rodziny, by w razie czego z Twoją rodziną się skontaktowała, ona wtedy napisała że o 17 byłeś na komórce. Do mnie się nie odezwałeś można się domyślić z kim przegadałeś tamten czas, a potem mi ściemę piszesz że zasięgu nie miałeś i na chwilę złapałeś.
Lepiej że do niej napisałam i uspokoiła mnie niż gdyby mieli Cię ściągać z wypadku z zagranicy bo komórka Ci się rozsypała również.I może potrzebowałeś pomocy.

Wysłany: Nie 11:35, 31 Mar 2019

Fajny był ten link o Kościuszce, nie wiedziałem że był drugi taki.

Wysłany: Nie 16:28, 31 Mar 2019

Ja bardzo, bardzo śledziłam katastrofę Smoleńską, wiele filmów oglądałam, nawet wykłady Macierewicza które były długie i nudne.

We Wrocławiu przy stadionie wczoraj straszny pożar wybuchł, ugasili koło 19 ale podobno jeszcze się coś dopala i dymu pełno w miescie. Nie wiem jak jest teraz.
[link widoczny dla zalogowanych]

OMG widziałeś to? Jak można na święta urządzać ludzą taki chorror. Wybuchy w kościołach i hotelach. Wiele osób zginęło Crying or Very sad

[link widoczny dla zalogowanych]

No masakra tyle ludzi zginęło. Sad

Dokładnie. Poszli ludzie do kościołó, rodziny się pewnie spotkały, ten radosny dzień stał się dla nich koszmarem. Ja mówiłam że zbyt wesołych świąt nie miałam ale jak pomyśle co tamci mogli przeżywać to... Rolling Eyes

Przynajmniej miałam spokojne święta, a nawet nie takie tragiczne, bo rodzina i znajomi pisali z życzeniami, Ty. Wiec całkiem sama nie byłam. A jeszcze wieczorem nieoczekiwana wizyta.

Kiedyś jak taki mocny wiatr był jak mnie drzwi dmuchły końcówką, ale nie przycieły tylko przeleciałam kawałek, dobrze że podparłam się ręką i nie głową w ławkę. Jaka siła to szok, normalnie dmuchło mnie. Coś innego mnie powinno dmuchać he he

Dmuchać ale osper... też?