Systems In Blue

DO Passion niestety jest zakonczonym projektem muzycznym po odejsciu Olafa. Pozostaje nadzieja tylko taka ze Detlef pociagnie projekt w pojedynke. Ale szanse tego typu przebiegu wydarzen ocenialbym by na 0,01 %. Skoro DO Passion juz w nazwie wskazuje na dwoch członkow to ciagniecie go tylko przez D bez O ktory byl jrgo wokalista oraz liderem jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Formula projektu Systems in Blue rowniez poki co sie wyczerpala. Tyle ze teraz mozemy latwiej przewidziec ich dalsze poczynania. Poki co dalszy proces twórczy po odejsciu kolejnego lidera ulega zawieszeniu. Na ile lat i co bedzie dalej. Czas pokaze. Oni wyczerpani jak widac z pewnoscią nie są. Tyle ze z kazdym rokiem bedą miec juz wiecej na karku. Bardzo mi sie jednak podobalo co robili przez te 18 lat. Chyba bez znaczenia czy liderem byl Rolf czy Olaf. Ta sama wysoka jakosc. Michael to dopoki mu sil starczy ma fuche zapewniona. Ma projekt Johanna. Poczynan solowych Michaela nie sledze ale z pewnoscia znajdzie swych sympatykow słuchaczy. Nie moja muzyka z cala pewnoscia. Nie ten wokal. Jego woksl wlasciwie akceptuje tylko w Systems in Blue.

Co do DO Passion to np Ellie Jackson pociagnela projekt w pojedynke. Tyle ze byla twarza projektu jednak. Na teledyskach Bena nikt nie widzial. Po drugie druga plyta jeszcze dobrze zarzmiala bo byly piosenki jednak jeszcze jego o tyle trzecia plyta La Roux hmmmm..... Przeszla wogole nie zauwazona.
O tyle DO Passion z ssmym Detlefem no bez jaj.

Bardzo realna jest natomiast reaktywacja Skynight Avenue. Tutaj nje ma zadnych przeszkod. Wspominali ze jakby znalezli idpowiednia ilosc nabywcow na single to moga cos tu jeszcze podzialac. To wlasciwie jedyna szansa na dzialalnosc muzyczną dla Detlefa. Wielkim wokalista to on nie jest i juz nie bedzie ale swoje schematy robi wciaz bardzo popoprawnie i kilka singli opartych ns swoim schenacie moglby jeszcze wyprodukowac. Michael zaspiewa wokale. Chorki zrobia wspolnie. I wciaz dobrzd jest w stanie to jeszcze zabrzmiec. Tym bardziej ze podklady jest w stanir stworzyc poprawnie brzmiace. Nie oceniajmy o z perspekyywy braku rozwoju muzycznego u nich czy niskich lotóe obrobki. Tu chodzi o to ze sa jeszcze w stanie parokrotnie sklonowac siebie na kilka singlu skynightsów i mysle ze wielu ludzi bedzie zsdowolonych.
Sa juz po 70 tce obaj nie ma co po tych dwoch dziadkach oczekiwac fajerwerkow muzycznych, rozwoju czy muzycznego kunsztu. To nie ta liga szczegolnie ze obaj to wielkimi muzykami nie byli i juz nie beda. Mi starczy ze są w stanie sklonowac siebie, swój typowy sound na kilka singli Skynightsow. Nie ma co oczekiwac na kolejne plyty Systems In Blue. Oni poza tym sporo w zyciu przeszli.
Mam ogromny szacunek dla nich ze mimo tego wszystkiego tyle dobrego udalo im sie zrobic i jestem im dozgonnie wdzieczny zamiast oczekiwac od nich wskrzeszania Systems in Blue. To se ne vrati. Co raz sie udało kolejny raz juz nie da rady.

Deltef wczoraj fote z koncertu wstawił, nie wiem czy to jakas stara, nie wygląda że z Systemsami. Ciekwe co może śpiewać bez nich.
[link widoczny dla zalogowanych]

On mysle ze bez Systems In Blue nie ma racji bytu i pola manewru ale go szanuje ze w tym roku sie wokalnie przełamał i zaśpiewał jedna piosenke na płyte zespołu.

Detlef sam napisal ze na wystepie tego wykonawcy (Bobby Kimbal) jest tu tylko basistą. Zreszta patrzac na instrumentarium muzyków delikatnie mowiac muzyki dance to nie wrœży...

Zauwaz jakie zostały od smierci Rolfa zastosowane rozwiazania wokalne w tym zespole. Jak nagrywali z Rolfem to od czasu kiedy stworzyli sobie schemat wzorowany bardzo mocno na Blue System a bylo to "Magic Mystery" to oni tworzac materiał na debiutancką płytę skopiowali kilkanascie razy ten schemat. Pierwszy singiel w załozeniu mial brzmiec identycznie jak utwory Blue System ktory to zespół postanowili wskrzesic samodzielnie bez Dietera Bohlena chcieli pokazac ze oni mieli tam wiecej wokali i w ich przekonaniu jest tu zbyteczny. Poza tym Dieter Bohlen coraz bardziej oddalal sie od swojego brzmienia w tym czasie otwarła im sie pusta nisza ktora chcieli zapelnic.

Pozniej od drugiej płyty zespœł juz ewoluował. To znaczy podkłady w dalszym ciągu byly bite w taki sposób ze wyczuwalny jest ich charakterystyczny styl. Obyło sie bez wplstywania juz w te podkłady pasaży, wątków muzycznych, nawiązan brznnienia silnie kojarzacego sie z Blue System. Rolf umiera nagle i niespodziewanie według mnie odniesienie do tego wydarzenia ma odbicie w tytułu albumu. Muzykom udaje sie jednak zmontowac ta plyte poniewaz piosenkarz na krotko przed smiercia zdazyl nsgrac wszystkie sciezki wokalne. A to juz wystarczy. Pozniej nie tylko fani ale i sami muzycy nie wiedza dokładnie co bedzie dalej.

Poczatkowo bylo ich tylko dwóch a wiec zmieniajac nazwe projektu mozna bylo pojechac dalej na tym brzmieniu ale jednoczesnie puscic nowy wokal i zobaczyc jak to zabrzmi oraz dac na rynek ktory jest najlepszym miejscem weryfikacji czy cos jest dobre czy tez nie dalej jednak skoro zaproszono w miejsce Rolfa innego muzyka ( poczatkowo tylko na koncerty) mozna by sie zastaniwic jak pociągnac wokale jesli ma sie trzy głosy do wyboru z ktorych nowy ma calkiem inne warunki wokalne a dwaj pozostali bardzo niewiele tak ogolnie wczesniej spiewali. Muzyke mozna klepnąć dalej tą samą tylko jak rozwiazac te wokale? Bo chorki rzecz jasna dalej są ... Cdn

Wymyslino pewno zadowalajace rozwiazanie.

Nie wiem skąd u Ciebie przekonanie że prócz Rolfa inni się mało udzielali. Jest zupełnie błędne słysząc ich chóry na płytach już bez niego. Poza tym DB mówił że ich głosy były mixowane mnóstwo razy. Wiesz że fani potem dociekali w których chórkach MT, którego najbardziej słychać. Nieraz można było trochę wyłowić.

Jest pewna sprawa zastanawiająca jeśli chodzi o chórki. Dlaczego bez współpracy z DB brzmią niemal identycznie. Cały czas byłam przekonana że to Didi sam je mixował, to znaczy nadał taką typowo Modernową barwę, a po solowych płytach Sib po rozpadzie zaczełam się zastanawiać czy to nie było odwrotnie. Oni to sami obili.

Mogło być też tak że będąc w studiu z DB nauczyli się, albo z tego co DB kiedyś mówił on się sporo uczył na początku od innych min Luisa R. Wiadomo że DB zaczynając pierwsze MT zainspirowany był chórkami Fox The Fox Precious Litle Diamond wiec chciał uzyskać podobne brzmienie.

Ale czy dokonał tego sam? Ja bym się nie zdziwiła że osobą odpowiedzialną za mixowanie był Deltef patrząc na jego popisy w studio.
Może na płytach coś o tym pisze wiecej, az zerknę.

Co do mojego postu niżej że chórki Sib miały charakterystyczne , wyjątkowo dobrze brzmiące brzmienie o dla porównania można wziąść jak słabo jednak brzmią chórki na nowej płycie TA.

To o czym pisałeś teraz że Sib po pierwszej płycie zaczeło zmieniać trochę brzmienie, na kolejnych już ich innych projektach coraz bardziej, że zaczeło brzmieć jak auorskie to mi się też bardzo podobało.

Jak by klepali w kółko to z czym z Bohlenem zasłyneli, to juz by bylo tak plagiatowe ze by się na nich krzywo patrzyło że jadą ciągle na jego pomysłach.

Pierwsza płyta była mocno oparta o to co robił DB, ale to było miłe dla fanów MT gdy Bohlen odszedł od swojej muzyki której jednak fani oczekiwali. Ale co za dużo to niezdrowo, dobrze że potem poszli bardziej własnym brzmieniem, dodawali swoje pomysły choć ciągle melodie bliskie fanom MT.

Za autorskie pomysły właśnie ich cenie.

Ta pierwsza płyta Sib To było coś takiego jak by MT, BS miał dzieci które ukrywali. Fajnie że się ujawnili bo tyle fajnej nowej muzyki dane nam było potem.