Świat bez netu

Wysłany: Śro 20:22, 06 Mar 2019

Robiłaś w końcu te badania? Ja już jak wiesz od lekarzy się staram trzymać z daleka. 14 tego mam tego dermatologa w klinice dermatologii w Katowicach ale nie wiem czy jest sens iść.

Wysłany: Pon 4:29, 11 Mar 2019

Jak masz 14 to zaraz po powrocie, oszczędz sobie nerwów i tak Ci wszyscy mówili że wszystko ok. A wracając do tematu, to net tak rozleniwia stwierdziłam, człowiek bez niego był bardziej zorganizowany. Ale tu jest też skarbnica cennych informacji, potrafi wciągnąć, jak książka ciekawa czy fil. Mnie to forum coś za bardzo chyba wciągło he he. Ale przez to zaniedbuję wiele innych pilnych spraw, Ty może przez neta też Very Happy

Pamiętam jak napisałeś że rodzice odkąd net jest spędzają czas na nim i w osobnych pokojach. Internet to podobno zabojca życia towarzyskiego i rodzinnego. Ale przynajmnieej z nim się człowiek nie nudzi jak z niektórymi durnymi programami czy filmami w TV. Jeszcze zanim tyle programów było często smuty nadawali a człowiek się gapił bo wyjscia nie miał. Teraz moze sobie wybrać w necie a nawet TV to co go ciekawi.

Przez ten net i wogóle media typu TV tradycje zamierają. Bo jak nie było to ludzzie się gromadzili na wspólnych objadach na święta i zajmowali się sobą nawzajem, poświęcali sobie więcej czasu. Pewnie jak by Patryk przyjechał ubrałabym stolik, na Boże Narodzenie ubierałam nawet po śmierci taty. Teraz mówi że taki szmat drogi na 3 dni to mu się nie chce, na wakacje może, zresztą ja może wcześniej tam wpadnę w końcu.

Tak a ja mam czasem wrażenie że ludzie idą i nie patrzą na drogę tylko na ekrany telefonów.

Peter napisał:

Tak a ja mam czasem wrażenie że ludzie idą i nie patrzą na drogę tylko na ekrany telefonów.

No dokładnie. Wiesz że ostatnio z powodu rozmowy z Tobą przejechałam przystanek. Laughing

Sms Ci wysyłałam i się w ekran zagapiłam.I zamiast w Chorkówce wysiadłam w Zręcinie, spory kawałek musiałam się cofnąć he he

Ciekawe jak tam Ci dziś zlatuje, u nas polało jak z cebra, niskie ciśnienie i sennie się zrobiło.Piątą kawę. Dziś dużo piszę bo w kąpie większość dnia przez ten deszcz.
DM i MT leciało ale teraz coś energetycznego szukam, pewnie na Reima padnie.
Muszę się skupić na allegro. Strasznie szybko czas mi ostatnio leci.

Ja tak przejechałem wracając dawno z Warszawy bo było moje miasto a ja już nie mogłem wysiąść a rano na 6 następnego dnia ale wszystko dobrze się skończyło...

Ja bym nie jechała taki szmat do Wawy jak bym miała na rano. Pewnie zawał że przejechałeś? Opowiadaj czasem historie z życia , opowiadasz dużo o muzie, ciekawych miejscach w różnych miastach ale o swoich przygodach nie wiele. Very Happy

To właśnie była jedna z przygód. Smile

Wiecej przygód o których milczysz masz we Wrocławiu. Trzeba było pisać jak pytałam i by bylo ok. Podobnie było z innym forum kiedyś, co innego mi mówiłeś, co innego tam pisałeś. Nie powinno Cie dziwić że mam uraz, może kiedyś przejdzie. Ty do mnie też możesz mieć

Wiele przygód jak się teraz okazuje jednak ukrywałeś. O to się wkurzyłam właściwie. Nikt nie lubi jak się go okłamuje. Nawet już nie o to że sobie gdzieś jeżdzisz, ale że czesto co innego mi mówiłeś a co innego robiłeś. I wodę z mózgu. Ty też możesz mieć do mnie jakieś żale i urazy wiec ok.

Wiesz co, usunę kilka postów, nie każdy musi je czytać, wystarczy że Ty przeczytałeś.

To jest temat Swiat bez netu, teraz mam zamiar się dobrze bawić w nim i Tobie też życzę.

Pędze na Krosno, coś załatwić ale też pożyć realnym życiem. Nie tylko tym netowym Very Happy

Nie wiem czy wrócę na noc. Może zostanę u wujka.