Rzeszów

Beżowa?

Niesamowite, ona nie jest całkiem beżowa bardziej pomarańczowa, złamana beżem. W ciapki, cieżko mi ten kolor określić. Nie jest typowo bezowa ale bez to odcien zlamany czerwienia.
Nastepnym razem pobawie sie z Tobą w taka zabawe w jaka sie bawilam ze znajomymi. Jedna osoba mysli o jednej z trzech figur trójkąt, kółko lub kwadrat a druga ma zgadnac o jakiej.

Pokaże Ci zdjęcia niebawem , nawet sama ich nie oglądnełam bo tyle roboty, a odpisanie Ci na priorytecie. U Ciebie chyba też jak wczoraj powiedziałeś mi e po pracy ze stołka spadasz, zmeczony a jednak zawsze odpiszesz.
Wiec umywmy sie tak, ja teraz mniej w necie będę, Ty też sie zajmij swoimi sprawami , np poczytaniem przewodników bo wiem że kochaz, odświerz sobie domek, będziesz się czuł konfortowo wracając ( ja zawsze mam dyskonfort jak brudno a w dodatku teraz ogródkiem sie zająć o trawka )

Ja odpisze Ci niebawem ale jestem dzisiaj bardzo zmęczony....

Po Rzeszowie to nie było kiedy chodzić jak tam była. Podwieżli nas najpiierw pod kościół, potem pod śliczny hotel gdzie odbywała się uroczystość. A o 4 przyjechał bus powrotny. Kilka zdjęc z busa tylko pstryknęłam.

Rzeszów: chciałbym kiedyś na spokojniej niż ostatnio, na pewno trasa podziemna i na pewno jakieś muzea a jest ich tam troszkę....

Tak trasa podziemna w Rzeszowie wygląda ciekawie. Rzeszów sie rozbudował, wiele atrakcji. Wpadnij w koncu.

Może w czerwcu wpadnę na ten miesiąc akurat nie mam jeszcze planów....

Ja mam pod nosem wiec spoko by było. Do Krakowa to jednak ponad 3 h.

Masz zamiar w koncu zagościc w moje okolice czy Twoim zamiarem jest mnie wlec w odległe rajony polski a nawet za granice?

A może całkiem nie na myśli Ci spotkanie, wyjaśnisz mi to?

To znaczy teraz mój najbliższy cel to Kraków do Rzeszowa póki co nie.

Tomi łba nie zawracaj jak bardziej kręci Cie wystawa Titanica niż zobaczenie się i tylko po to tam jedziesz. FUCK

Titanica zwiedzę przy okazji a reszta trasy do uzgodnienia... trzeba iść na jakieś kompromisy... według mnie.

Wolałabym bez Titanica, będe miała tylko 5 h na przejście uliczkami Krakowa . Tam jest dostatecznie dużo miejsc pieknych które chciałabym zobaczycz. Nie ość że Zoo to inne nystwy.. Przyrodnicze i to PRL