Podkarpacie ciekawy i malowniczy region Polski

Jutro sie chyba do Krosna wybiore cos zalatwic. Co robiles dzis na miescie procz obiadu. To u tego Turka? Pogoda zajebista, tylko troche goraco.

To był Algierczyk ale cholernie dobrze gotował.. zjadłem sobie potem poszedłem do strefy kibica na mecz z piwkiem.

Nie robiles jakis zdjec? Ja moze dzis zrobie temu psu bo mnie okupuje a nie tylko

Mam z 200 ale mnie nogi jeszcze bolą bo strasznie górzyste te tereny.

Moze na dni wolne bys wpadl w moje okolice, duzo kasy Ci nie trzeba. Z tym ze ja teraz jestem w trakcie zalatwiania wiesz czego i nie wiem jak dyspozycyjna sama będę. W razie czego do zimy jeszcze dalekoona mnie zawsze odstrasza przed wychodzeniem gdzies.

Jest tez opcja ze ja bym mogla do Wroclawia pojechac a Ty bys tam wpadl. Krosno dla mnie bardzo pospolite juz , choc Sanok, Solina i okolice gdzie nie bylam nigdy a podobno piekne i malownicze. No najpierw Krakow, potem sie moze cos wymysli.

Peter napisał:

Mam z 200 ale mnie nogi jeszcze bolą bo strasznie górzyste te tereny.

Na jaka gore sie wspieles? Ale nie taka centralna tylko wzniesienie pewnie. W tamtym roku siora z Ola pojechaly na jakas wspinaczke. Meczace ale na pewno fajna przygoda.
Z mama zesmy sie troche martwily bo w wysokich gorach bywa niebezpiecznieale siostra napisala z telefonu kom na FB ze wlasnie SZCZYTUJE Laughing

Na kopiec Tatarski.

Musialam zobaczyc jak to wyglada choc nazwa popularna i z tego to troche znam.
Widok naprawde przesliczny, nie zapomne jak jadac ze Szczecina, gdzie jest nizina do Krosna oszalamial mnie widok gor. Szczegolnie jak bylismy nad Solina tam sa juz naprawde spore. W Szczecinie bylo plasciutko.
[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda ze mi nie pokazales. Znajde czas to Ci odpisze na reszte , teraz musze sie zajac czyms.

Przemyśl był prześliczny, Rzeszów ma ładny rynek i zamek ale na zwiedzanie nie umiem póki co dobrać odpowiedniego planu.

Ja Ci napisze ze miesiac temu mama zmarla, jeszcze nie do konca otrząsnęłam sie z traumy ktora zaczela sie juz 3 miechy przed jej smiercia gdy sie dowiedzialam ze tego raka ma i wiedzialam jak sie skonczyl u taty. Teraz mam żałobę i nie bardzo ochote na jakies atrakcje choc wiem ze by mi sie przydaly by odciagnac mysli od tych strasznych wydarzen. O Rzeszowie mowiles ze moze we wrzesniu, wtedy mozemy pogadac. Ja wspominlam niedawno o Krakowie po 21 ale z powodu tych gwaltownych burz nie pozałatwiałam jeszcze z renta. Moze jutro pojade do Krosna, u wujka przenocuje. Najgorzej ze jutro po poludniu znow te burzyska zapowiadaja, a tu nie przechodzą ostatnio zwykle burze tylko , nie wiem co to jest, wrecz ogien z nieba leci. Wtedy strach po ulicy chodzic. W gorach burze zazwyczaj sa gwaltowniejsze bo pioruny ciagna do wysokich miejsc, jak juz Ci pisalam, by miec krotka droge do ziemi. O Krakowie teraz nie mialam glowy pomyslec za bardzo, tym bardziej ze kolezanki mnie do Szczecina ciagna. Najpierw sprawy wazne chce tu pozalatwiac.

Może nie samo Krosno co Przemyśl mnie oczarował a i Rzeszów ma ładny naprawdę rynek no i jest jeszcze Sanok i Łańcut.

Faktycznie, Rzeszów to bardzo mocno niedoceniane miasto, sam rynek jest prześliczny a i deptak fajny ale częściowo obecnie w remoncie tyle że krótki jest, natomiast trasa podziemna to jakiś kolos tam chyba kilkanaście korytarzy, zaułków, zakamarków, bez przewodnika to się idzie tam naprawdę pogubić szczególnie że wychodzi się w zupełnie innym miejscu niż wchodzi.... godzina pod ziemią niekiedy 10 metrów pod ziemią, na dworze plus 35 stopni na dole maks 10.

Dla mnie Krosno to raczej oklepane ale piękne są turystyczne miejscowości w pobliżu
np Solina, ale nad Solinę to w lato.