Najbardziej nie lubiane wokalistki

Na pudle:
1. Cher
2. Lady Gaga
3. Tina Turner.

Wiesz wszystkiego bym się spodziewała ale nie tego że nie lubisz Gagi.Byłam przekonana że jesteś fanem, zaskakujesz Very Happy

Ja się zastanowię nad swoją trójcą podczas kończenia zbierania owoców na ogródku bo wszystko leci i gnije.

Wszystko inne słucham, no może poza całą Mariah i całą Madonną, Gaga tylko jedna płyta.

A ja do tej trójcy jeszcze nie doszłam, bo moja głowa zakszątnięta reinstalką ale nie chcę na tym dysku bo jeszcze mi się nie uruchomi wogole.A drugiego dysku nie chce wykryć w szafce mam jeszcze z 5 ale już siłę do tego straciłam i cierpliwość.Złośliwość przedmiotów martwych

Lady Gaga bo ma brzydką barwę głosu, przestery w każdej piosence (taki sposób produkcji utworu że piosenka trzeszczy) i kiepski repertuar szczególnie dbiut i "Artpop", z "Artpopu" lubię ze 3 piosenki.
Cher bo mnie odrzuca ta barwa głosu. Repertuar o dziwo bardzo dobry.
A Samantha bo barwa głosu i repertuar, bardzo nierówny.

A z Polskich? Ja to jakoś do Bartosiewicz nie mogę się przekonać.Ta barwa i śpiewanie jakby nosem.

Nosowska najgorsza. A potem Margaret.

Jakoś wyjątkowo nie lubiłem piosenek 76 letniej Tiny Turner, ona teraz wyszła za mąż za faceta o 20 lat młodszego.

Jakoś nie interesowała mnie nigdy specjalnie, widzę że bawi się w Dietera Bohlena który związał się z kimś kto mógłby być jego córką.

Na pewno Adele.

Sadziłam że ją lubisz, mi się podoba jej głos i głębia w utworach, choć nie znam wszystkich

Lady Gagę jakoś jeszcze - w niektórych piosenkach - przełknę ale nienawidzę Perry (kicz) Rihanny, Adele czy Cher.