Kraków co warto zwiedzić?

Coś z tym Krakowem jest nie tak. Pechowy. Mówiłam że nie będę pisać, robię to bo chciałam załagodzić sytuację ostatnia ale nie wiem czy to będzie proste i się da. Bo mam prawo mieć żal jak żeśmy się tu np umawiali, Ty potem z kimś innym a ja tylko czas traciłam. Nie wiesz ile mam propozycji spotkań, nie spotykałam się bo przez to forum i nasze gadanie jakoś tu priorytet i nie chciałam Cię zawieść. A to może zwyczajnie było niepotrzebne , przecież możemy się dobrze bawić bez siebie. Choć to forum jakoś nas zbliżyło.

Ale jeśli masz okazję sobie teraz ułożyć życie to ok, ten dystans jest taki przybijajacy. Ty tak mi pisałeś o tych miastach, zachęcałes i ja poprostu nie wiedziałam co z tym robić. Ludzi blisko jest od pierona , a brak realnych kontaktów przybijajacy zwyczajnie. Ja dziś się gdzieś tu wybiore pewnie.

Kraków jest pechowy mieliśmy tam jechać z noclegiem i nie wyszło bo ona wtedy ma...

Ostatnio otwarli muzeum czartoryskich po długim remoncie a są tam rzeczy naprawdę wspaniałe.

U nas znów straszne wietrzycho, dziś trochę ustało już, wczoraj ledwo się dało do sklepu dojść. Śnieg leży, pogoda nie zachęca do jakiś wyjazdów. A Ty może zamiast się tak masakrować w podróżach poszukaj jakiś wydarzeń kulturalnych gdzieś bliżej, w twoim mieście lub Katowicach .

To Muzeum Czartoryskich jest bardzo drogie bo bilet kosztuje 35 złotych ale niedziele są tam bezpłatne. Ja "Damę z Łasiczką" już oglądałem jak była pod czas remontu umieszczona na Wawelu. Zaskoczyło mnie że ten obraz jest taki maleńki. Obraz Rembrandta z kolekcji Czartoryskich też widziałem bo kolekcja była wystawiona w Arsenale na czas remontu budynku. Powiem tak że dzieła Rembrandta i innych widziałem w Londynie czy Wiedniu i były to cudowne i niezapomniane przeżycia a ta kompozycja nawet za pierwszym razem umknęła mojej uwadze czyli nic szczególnego chyba. Kolekcję obejrzałem w Arsenale przed oddaniem budynku po remoncie, jest imponująca i warta polecenia.

Zwiedziłem cały żydowski Kazimierz zawsze tam chciałem zwiedzić wszystkie 7 synagog i mi się to udało choć wszystko oczywiście kosztuje. Jedyna bezpłatna to synagoga Poppera a obecnie w jej wnętrzach księgarnia. Księgarnię oczywiście odwiedzę w poszukiwaniu judaik.
Najlepsze wrażenie wywarła synagoga Tempel, niezła była Remuh plus żydowski Kirkut z macewami, Kuppah, Izaaka, Wysoka a taka najbardziej komercyjna to Stara Synagoga gdyż jest to obecnie mniej czynna bożnica co bardziej muzeum. Niektóre mają niezbyt zadbane fasady (Wysoka) a inne przepiękne i cudownie odrestaurowane z witrażami (Tempel). Wogóle uważam że Kazimierz to część Krakowa o unikatowym charakterze tego się nie da opisać słowami to po prostu trzeba poczuć, skosztować przy okazji coś z hebrajskich potraw. Można też spotkać na ulicy Chasydów.

Ale Kraków to także chrześcijańskie świątynie o niezwykłej wartości architektonicznej i historycznej. To kościoły od stylu romańskiego po barokowy i późniejsze. Najstarszą świątynia to romański kościół św Andrzeja z XII wieku, jest przepiękny ale zawsze jest krata uniemożliwiająca wejście do nawy głównej. I choć niezwykle strzeliste wieże posiada, ma stosunkowo małe wnętrze. Tuż obok, na Grodzkiej stoi kościół apostołów św. Piotra i św. Pawła i wręcz zachwyca barokową fasadą i figurkami cherubinów przed nim. Tuz obok siebie, a także zupełnie odmienne epoki historyczne. Z jednej strony surowe, wczesne średniowiecze, kamień ociosany prosto niczym od siekiery ale z jakim urokiem a obok nieprawdopodobny barokowy przepych. Oba tak cudowne zarazem. W tym drugim jest też zejście do krypty. W Krakowie mamy jeszcze dwie inne krypty zasłużonych. To oczywiście Wawel i rzecz jasna kościół na Skałce. Na Skałce byłem wiele razy ale akurat nie miałem przy sobie gotówki bym wszedł do krypty a bankomatu mojego w okolicy brak. żałowałem bardzo ale nie byłem w Krakowie ostatni przecież raz. Kościół na skałce bieli się na tle Wisły niczym szereg młodych brzóz nad mazurskim jeziorem. Piękna, smukła, zgrabna jednocześnie sylwetka i ten barokowy przepych. Nie mam pewności w jakim okresie powstał dokładnie ale mógł być nawet wcześniejszy ale barokizowany. To częsty zabieg. Także Kraków to nie tylko świątynie żydowskie. Kazimierz to jednak nie tylko świątynie żydowskie. To nie tylko majestatyczny kościół na rynku ale szereg innych zabytków sakralnych, pamiętajmy także o maleńkim kościółku św. Wojciecha na rynku gdzie są udostępnione podziemia ale strasznie się dziwnie wysokiej osobie schodzi do nich. To także kolegiata św. Anny.

Kraków to też ogromnie ważny ośrodek akademicki: UJ, AGH czy Politechnika Krakowska to pierwsze lepsze przykłady z brzegu. To nie tylko wijące się w nieskończoność meandry i zakola Wisły a na nich bulwary. To także tereny zielone. dookoła Kraków otaczają Planty. Można tam spacerować i sobie posiedzieć w cieniu. Kraków to także np: Mangha centrum Kultury Japońskiej.

Myślę, że teraz dzięki temu postowi choć minimalnie Ci przybliżyłem to piękne miasto.

A z moją wycieczką tam jeszcze się wstrzymam do kwietnia tak by znowu zaczął mi smakować wybornie jak dawniej.

Mogę przeczytać o Krakowie ale nie wiem czemu chcesz mi go przybliżać. Na razie tam planów nie mam, ale przeczytać o tym jaki jest mi nie zaszkodzi.

Wtorek mam wolny, blisko mam można sobie na trzy-cztery h tylko pojechać i wrócić szybko bo godzina z hakiem ale nie wiem jeszcze sam.

Piszesz że w Krakowie damę z łasiczką oglądałeś. Wiesz że ja miałam w Szczecinie kopię tego obrazu? W pokoiku. A po przeprowadzce gdzieś wsiąkł ten obraz albo w Kielcach został a bym się nie zdziwiła jak by się gdzieś na strychu tu poniewierał.

Tak widziałem ją na Wawelu wystawioną i to co mnie zaskoczyło to to, że to jest małych rozmiarów obraz jednak.

Zrobiło się już cieplej możliwe że w niedzielę lub coś koło tego się wybiorę. Coś ciekawego się zawsze znajdzie tym razem chcę zwiedzić Kościół Apostołów św. Piotra i Św. Pawła:

W środku jest ponoć jakaś krypta zasłużonych.
Oraz Kościół na Skałce ale to klasyka już.

Wielu zasłużonych w krypcie. Nie wszysy co spoczywają w Katedrze Wawelskiej. Także tym razem śladem sacrum. Zawsze ubolewam natomiast że nie można zwiedzać Kościoła sw. Andrzeja.

Jak tam wycieczkaa do Krakowa u nas cały dzień leje. Byłeś w końcu?
No ja teraz mniej netem się zajmuje bo kolega ciągle fochy strzela że zamist mu czas poświęcić to się netem bawię. Mówi że jak wolę net to po co on. I cos obiecałam.

Nie, bo straszliwie padało cały dzień. W marcu mam tydzień urlopu na początku. Będzie okazja.