Czy jest Bóg?

Wydaje mi się, że tak. Dzisiaj ni stąd ni zowąd zerknąłem na newsa o śmierci Rolfa, nie wiedząc niczego o tej dacie. Rolf tego chciał z nieba.

Fanowi się przypomniał
Jest coś w takich przeczuciach-miałam tak wiele razy-wiedziałam,czułam kiedy odchodzili wujek i tata choć nikt się tego nie spodziewał.Po i śmierci byłego gdy jeszcze nikt o tym nie wiedział otworzyłam gazetę z horoskopami i zaczęłam czytać też jego.A potem taka dziwna myśl-po o to czytam przecież on nie żyje-potem zadzwonił tel z taką informacją.Ciekawe skąd się takie coś bierze.Wielowymiarowość wszechświata

Jest, szczególnie, że śnią mi się osoby po tamtej stronie, coś tam po prostu być musi...

Mi nieraz tata i jest mi smutno potem. Co Ci się śni dokładnie?

Budzą mnie koszmary że coś w pracy zrobiłem źle ale to nie prawda.

Stresującą masz pracę?

Nie, ale o dużo rzeczach trzeba pamiętać.

Ty chłopak naprawdę pracujesz, czy żarty sobie robisz?
Ostatni Twoj mail dał mi do zastanowienia. Rolling Eyes

Oczywiście zę trzeba pamiętać, nawet dobę mieć na głowie do kolejnego podejścia

Naprawdę a co?

Jak mam motywację to potrafię rano wstawać. Raniutko mnie sąsiadka z wyrka zerwała że ksiądz będzie chodził od 9 a usnełam chyba o 4..
No niestety jeszcze go nie ma i mam nadzieję że mnie nie opuścił.
Do kościoła to tu nie bardzo chodzę bo mają bardzo rano msze.
Ale jak by do mnie ksiądz nie przyszedł i nie poświęcił to bym się załamała.
W Szczecinie kiedyś ksiądz powiedział że trzeba chodzić do Kościoła aby w domu Bóg zamieszkał. Ten ksiądz tu jest wyrozumiały i nic nie mówi.

Jest Bóg i jestem mocno przekonany o tym, że tak jest.

Dawniej spacerowałem z panem Maxem to jest na ulicy Damrota sala królestwa, dom w stylu Watchtower z charakterystycznymi wieżyczkami, miejsce spotkań niedzielnych świadków Jehowy. I zawsze jak Max przechodził to obszczekiwał go świadkowski piesek, tak jakby chciał mu powiedzieć: "jest Bóg!, Jest Bóg! Nawróć się!" dzisiaj piesek już od dawna jest w tym wymiarze dzięki czemu może się przekonać o tym czy akurat miał wtedy rację czy też nie. Wink

Ja sama poruszyłam tu ostatnio temat religii ale dlatego że akurat ksiądz chodził i dzieliłam się wrażeniami. Teraz napisaam że nie przepadam za islamistami.
Ale tak jak w katolicyzmie są i dobrzy i zli islamiośc. Katolicy mają przykazanie, nie zabijaj a potrafią mordować.
A jeśli chodzi o Jehowych to też są różni. Ja zawsze nic nie miałam do Jehowych ale zdarzałą się bardziej rozumni i mniej.
Tutaj mnie zaczepiali, ja ich do domu nie wpuszczałam ale raz wdałam się w dyskusję o religii. I jak starałam się istnienie Boga wytłumaczyć naukowo, co też jest domeną Illuminati to się trochę przerazili. Przestali przychodzić.
Ale ja im sama mówiłam że nie chcę bo na inną religię napewno nie przejdę więc marny ich trud.

Wiem że od bardzo dawna się rozkminiasz nad tymi wszystkimi religiamii ich interpretacją. Wiem że to jest też domena Swiadków Jehowy.
Kiedyś do mojej mamy przez krótki czas przychodzili Swiadkowie i dyskutowali o piśmie Sw a nie tylko.
Moja mama która była Katoliczką po ich wizytach zaczeła się robić trochę niespokojna iwręcz przestraszona jakby. Kiedyś przyszła do mnie i mówi że oni powiedzieli jej że tylko mały procent ludzi trafi do nieba. I to Ci którzy niby wybiorą tą właściwą z tylu religi i zinterpretują ją właściwie. I teraz nie jest pewna czy nasza wiara to akurat ta.
I widzę że chyba to samo pytanie Cię zagnębia już od dawna. I to samo chcesz rozgryść która religia jest tą właściwą po której Królestwo Niebieskie.

I ja Ci powiem że rozkminiać się możesz przez całe życie a i tak nigdy nie będziesz pewien. Więc nie widzę sensu.
Wg mnie wystarczy być dobrym człowiekiem, czy naprzykład wszyscy Egipcjanie którzy nie znali jeszcze Boga jednego czy ludzie pred nimi są teraz w piekle bo Bóg się nie objawił?
Mogli być dobrymi ,wspaniałymi ludzmi, dobrze postępować a o istnieniu jednego Boga zwyczajnie pojęcia nie mieli.

A w religii są dziwne kruczki. W chyba każdej obecnie religii jest jeden Bóg. Bóg potępia zdrajców. A przejście do innej religii jest przecież zdradą poprzedniej. A ten sam Bóg na to patrzy.
Wiec nigdy bym nie przeszła do innej.
Jakakolwiek zdrada jest potępiana nie tylko przez Boga ale też przez ludzi.
A przecież Bóg ich stworzył na swoje podobieństwo. Zdrajcy to zdrajcy i tyle.

Ja islamista z cala pewnością nie jestem ale chrześcijaninem też nie. Czytałem Koran ale oddałem go Marweenowi.