Wrocław, co warto zobaczyć?

Wysłany: Pon 14:03, 26 Mar 2018

Ja już nie mam nic żebyś się z frendsami jakimis spotykał, z ludzmi weselej.
Z jednej strony to prawda że może i by było mi przykro że kogoś innego oprowadzasz akurat, ale bardziej przykro jest mi patrząc jak sam sie szlajasz by mi nie było przykro he he.
To troche skomplikowane.

Wysłany: Wto 10:45, 27 Mar 2018

Chciałbym Wrocław teraz ale zobaczymy czy znajdę czas.. to jest jednak w stosunku do Gdańska czy Szczecina bardzo blisko... Dla Cb znowu daleko.

Wysłany: Wto 21:03, 27 Mar 2018

Teraz chcesz do Wrocka mówisz? No jak wolisz z kimś innym tam pochodzić...Przykro mi ale nie wchodze w droge.

Póki co nie wybieram się tam na najbliższy czas.....bardziej mnie ciągnie do Warszawy jakoś nie lubię tego dworca wolę inne miasta ten dworzec jest taki ciemny i ponury i przygnębiający...

Mowisz że ostatni weekend Kwietnia wolny. Bardzo by mi było miło je sli Ty sie spotkasz wtedy ze mną we Wrocławiu.

A W warszawie to znów z tą kurwą co zawsze? Nie rób ze mnie głupca raz udało Ci się mnie oszukać ale doszłam wiec to co Ty robisz co chwile w Warszawie też jest dla mnie jasne.
Jak nie umiesz sie do tego przyznać to ,,,Prawdę nawet najgorszą bym przyjeła , kłamstwa niestety nie.

Warszawe jadę a nie do Wrocławia.

Na tą chwilę to napewno lepiej jednak dla mnie choć nie chciałabym Cie ograniczac. Skomplikowane to.

Póki co nie wybieram się tam szukam innych miast...

Wrocław spoko tuż po majówkowym szaleństwie w jedne dzień wolny z początkiem maja bym chciał bo blisko mam.

We Wrocku jest dużo do obskoczenia: promenada, zoo + oceanarium, panorama na Sky Tower, dzielnica 4 wyznań, hydropolis, muzeum farmacji, kolejkowo...

Ja miałbym taki plan na pewno spacer to ładną arterią od dworca to ulica Piłsudskiego można nią iść obok ciekawych obiektów NOT, instalacja przejście, sąd, narodowe forum muzyczne az do Kazimierza Wielkiego i rynek, Uniwersytet, dzielnica 4 wyznań, na pewno Odra i promenada aż do mostu Grunwaldzkiego, stamtąd jest blisko do zoo i hala stulecia.

Sie zastanawiam czy Wrocek sobie nie odpuscic kosztem Krakowa i np Tarnowa by kazdy mial blisko. Ja aby po 21 bo wtedy kasa Ty mi powiesz kiedy bedziesz mogl i jak bedziesz chcial nadal.
To co zesmy przez smsy sie zgadali o Krakowie to by bylo super. Bo jak siedzialam na naszym dworcu w oczekiwaniu na mojeo busa (3 h)) to wiekszosc ktore tam co chwile jechaly mialy tabliczke z napisem Krakow. I tak mi sie ochota narobila ze szok pod warunkiem ze tez bys tam byl..
Ale ja Ci przyznam ze wolalabym pociagiem przejechac, przyjemniej sie jedziea tylko do Rzeszowa busem. Cena ta sama.

Do Krakowa wybrać się to u mnie nie potrzebuje nawet weekendu wolnego tylko wystarczy mi dowolny wolny dzień... ale to plan na maj tam jest wiele drogich wejść... sam Titanic to pewnie z 4 dychy.

We Wroclawiu w pociagu grasowal jakisz szaleniec z bronia. Nie chcialabym takim jechac
[link widoczny dla zalogowanych]