Pogaduchy -czli o wszystim i o niczym

Może w Łodzi nam się uda spotkać? Na prawdo będzie warto.

Ty w końcu do mnie wpadniesz mam nadzieję, czy choćby do Rzeszowa. Widzisz Ty masz Łódz pod nosem z 2 h, licz się z tym że ja mam z 7. A długie podróże mnie nie kręcą, choć Łódz sama w sobie wydaje mi się ciekawa. To nie zmienia faktu że ona jest ponad pół polski ode mnie. W Rzeszowie na pewno piękne miejsca też są jak i w Krośnie.
Na tą chwilkę Ci nic nie mówię.

A może by tak się w Wawie spotkać, bo oboje mamy dogodne połączenia?

Już nie mam gdzie w Polsce jechać, Gdańsk muszę odłożyć na kiedy indziej, przeraża mnie dystans 9 godzin z Katowic, a 6 godzin to spoko ale Pendolino jest conajmniej 150 złotych, to się nie opłaca, o wiele taniej byłaby Bratysława i ku temu się najbardziej chyba będę skłaniał. Szczególnie że spokojnie nawet przy dużym opóźnieniu pociągu można by było to obskoczyć w jeden dzień. Wink

Ciut bliżej niż do Pragi. No Gdańsk jest ciut daleko, ciut za długo, Olsztyn mi się zupełnie nie podobał, te kamieniczki takie obskurne, takie zwyczajne, nic tam nie ma, Białystok nie w moim guście, Warszawa też może być na jedne dzień w jakiś weekend, Lublin tak ale jakoś mnie odstrasza to że są remonty i pociągi tam jadą dwa razy tyle a do Katowic 8 godzin, masakra.

Zostaą dwa miasta w Polsce: Warszawa i Łódź i Bratysława na Słowacji.

Jeszcze z 10 razy zmienisz plany, dlatego ja wolę się z Tobą na jakieś wycieczki nie nakręcać Laughing

ale Ty po tym jak się do Krakowa wybieram pewnie też Wink

Jakoś nie mogę tam dotrzeć.

Czekam z niecierpliwością na zdjęcia ze ślubu kuzyna. Był profesionalista który się zawzioł na mnie , zabrzmiało to nieskromnie ale miałam wrażenie że gdzie się nie ruszałam to pstryk aparatu był a nawet lampa błyskowa. Ale tak na serio to on dobrze wykonywał swoją robotę i wszystkich tak ogarnoł tym sprzętem do zatrzymywania czasu. Niedługo jak para młoda będzie mieć zobaczę te foty od niego. Moja siora która robiła mu konkurencje przez całe wesele latała z lustrzanką i od niej będzie drugie tyle.
Ona w piątek ma do nas wpaść z Bieszczad z wycieczki z tym aparatem i dopiero wtedy do Wrocka wraca. Przerzucę na dysk.

Eureka, właśnie odkryłam że jeśli mam ten lakier który miałam wymieszać jako dodatek do gruntu czyli farba A sprzedawana w komplecie z farbą B którą kupiłam to zastanawiałam się czy oddzielnie sprzedają , okazuje się że tak. Wiec koszta mniejsze tylko obawiam się czy do pomalowanej podłogi składnikiem A(z duopaku która miała być wymieszana składnikiem B-utwardzaczem) mi się to wszystko doklei i będzie trzymać. Ale sądzę że tak , ta farba może być stosowana na grunt, metal a nawet płoty. Ma być mocna. oboawiam się trochę że jak ja ją zaaplikuję zaraz się rozpłynie .

Co u Ciebie? Dziś u nas hydraulik siedział pół dnia ale naprawił zlew i rury. Musieliśmy dokupić armaturę bo pomimo że ostatnia była nowa , tata kupował po przeprowadzce to zaczeło z niej ciec. Ale gości fajny i przystojny, mieszka w pobliżu , mówi że jak co potrzeba to do niego. Tylko bez skojażeń , dziś był taki roboczy dzień.

Chciałem się przejechać do Katowic bo dawno nie byłem ale nie mam praktycznie żadnego tam interesu, kiedyś jeździłem na uczelnię a potem po płyty teraz mamy w Tychach empik a za chwile rodzice przestaną jeździć do galerii katowickiej bo u nas otworzą Gemini park... do Katowic pojadę jak pojadę do Pyrzowic na lotnisko.

Piotrek tak mi dziś nagle wyskoczyłeś z tym Krakowem znienacka. Wiesz że chciałam , bo wczoraj sama Ci pisałam. Gdybym wcześniej wiedziała o tym terminie nie rozpierniczyłabym kasy. Dziś przyszła nowa komórka bo stara mi szfankowała ale jeszcze działała, super bluzo kurtka przeciwdeszczowa na jesień i buty fajne od deszczu. Gdybym wiedziała to bym się wstrzymała bo mam w czym chodzić a nawet poprzedni telefon sprawny prócz aparatu. A od rodziny i nikogo niebędę pożyczać, zwyczajnie nie lubię, wolę mieć swoje.
Ale zaopatrzona w przeciwdeszczowe żeczy bez problemu mogłabym tam w pażdzierniku podiechać. A może wtedy nawet ta Łódz i Wawa w zamian?

No widzisz w jednej chwili w jednym poście piszesz mi że łódź tak a w innym że już nie...ja Kraków mam zaklepany już na 11 tego ale nie wiem czy Arena nie będzie odwołana bo jeszcze nie ma kompletu a na tym mi najbardziej zależy wiesz ile czekałem na zwiedzanie i na wolny dzień by się pokryło?

Może mnie żle zrozumiałeś , moja intencja była prosta.Kraków albo Łódz

Ale Kraków lub Łodz czy Wawa to po Wrocławiu raczej. Teraz naprawdę nie dam rady. Pisałam wcześniej.

Matko, drewno mi zrzucili na ogródek, będzie tachania przez kilka dni. Leży kupka już chyba 4 dzień, dziś tylko właściwie zabezpieczyłam przed deszczem. Będę miała roboty na kilka dni pewnie przy przenoszeniu do garażu. Jak tu myśleć o podróżach gdy ciągle coś w domu do zrobienia. Ale nad Łodzią się zastanawiam a jak nie to Kraków w październiku.
Ps . Tobie teraz przyszło pewnie robić za opiekunkę do Niki? Długo będziesz u rodziców?

Niki jest z nimi jej się podoba plaża....