Olsztyn

To znaczy nie. Mieliśmy bazę w Bogaczewie to jest przy Wilkasach I najpierw na północ Bocznym na Niegocin i stres bo każdy z nas 16 latków musiał choć raz trzymać za ster... potem port w Giżycku i odpoczynek na 2 dni potem kanałem Giżyckim na silniku i Dargin/Kisajno aż do Mamr, te dwa jeziora połączone sa, Mamry to już nie przelewki jednak tam nie łatwo się wbić bo wąski przesmyk jest a same jezioro groźne z nazwy, strasznie słaby wiatr na nim był i dług się płynęło do Węgorzewa... w Węgorzewie odpoczynek i powrót tak samo, w Sztynorcie most autostradowy więc trzeba zdjąć nie tylko żagle co złożyć maszt......a potem z Bogaczewa na południe na kanał Kula (mały) i Jagodne -> kanał Szymoński-> jezioro Szymon na silniki -> kanał lelecki -> jezioro Kotek wielki na silniku -> kanał mioduński -> znowu ktoś ciągnie przez jakiś kilometr -> jezioro tałtowisko na silniku -> kanał tałcki i znowu ciągniemy linami i Tałty. Tałt się zawsze balem, ta woda taka ciemna nic nie widać a pod nią przepaść na 50 metrów w pobliżu wsi Skorupki a Skorupki właśnie przy wlotu kanału....

Olsztyn chciałbym z początkiem listopada wtedy bym jeszcze sobie Warszawę pozwiedzał.

Teraz się przygotowuję na Olsztyn i Warszawę. Planowo był o 7 rano był w stolicy potem chyba około 11 na Olsztyn i tam nocleg. Ale teraz trzeba popracować na te wyjazdy na Londyn poszły mi 2 wypłaty....

Peter napisał:

Teraz się przygotowuję na Olsztyn i Warszawę. Planowo był o 7 rano był w stolicy potem chyba około 11 na Olsztyn i tam nocleg. Ale teraz trzeba popracować na te wyjazdy na Londyn poszły mi 2 wypłaty....

To się nazywa rozsądne gospodarowanie pieniędzmi. Twoja mama chyba wie coś o tym gdy Ci zarzuca. Pozdrów...

Aha Ty do Olsztyna jak akurat będę we Wrocławiu który masz bliżej i tam by było spotkanie po Krakowie.

Wiem że się napaliłeś na ten Olsztyn więc spoko, jedz. Jeśli Ci te podróże tyle radości dają.

Ciekaw jestem przewodnika po Olsztynie, mam go zamówionego, a dzisiaj w jednej z dwóch paczek była mapa Olsztyna i min. CD Erasure z 1995...

Hotel mam, pokój jednoosobowy.

Poza sezonem wszędzie jest zazwyczaj o wiele taniej.

Mam 4 bilety jadę z Tychów przez Warszawę (troszkę żal że teraz nie Wrocław ale Wrocław na jedne dzień po Olsztynie? Czemu nie kasy będzie na tyle)....

A już sądziłam że nie chcesz się spotkać i do Wrocka jechać

Tak ale do Wrocka jak mówię można ciut później taką daleką wyprawę to trzeba już robić bo słońce szybko zachodzi do Wrocka jest blisko... więc tego problemu nie ma.

Masz już trasę czy jeszcze się zapoznajesz z przewodnikiem? Ja zaraz poszukam maila gdzie o niej pisałeś bo coś mnie tam zaskoczyło.
Wiesz jak sobie czytasz np przewodnik czy coś to spoko. Ja to dzisiaj coś bardziej do czytania się nadaje.

Tam nie ma za wielkiej filozofii, wysiadasz na tym PRLowskim dworcu i idziesz po drodze (plac Bema (jak w Budapeszcie też Bem i tu)) podziwiasz śliczne secesyjne kamienice i idziesz zameldować się potem na stare miasto (kamienice zostały spalone przez Rosjan) teraz to repliki w nieco innym stylu w stylu barokowym ze sgrafitto, mogliby o nie bardziej zadbać, zamek, planetarium, nocleg i do Warszawy...

Ale Ty jedziesz bezpośrednio i wracasz przez Warszawę czy przesiadasz się w Warszawie? Nie masz wogóle zamiaru spać?