Koty Ostropazurskie Miauczino

Mówiłam w innycm wątku o zdolnościach matematycznych moich pupilków.
One potrafią liczyć, na pewno do 6 bo tyle ich jest.
Wchłoneły matematykę jak mama i zaraz ja zaczeliśmy je karmić. Trzeba było liczyć na głos do sześciu, żeby sprawdzić czy każdy kotek jest przy tym i żadnego nie ominie. Przy sześciu to czasem kłębek bywał który się zmywał.

One są teraz tak wytresowane zupełnie nie chcąco że gdy słyszą odliczanie to zbierają się w kółku razem . Z odstępami przynajmniej 30 cm bo zawsze każdemu z nich dawaliśmy poobną porcję żywności aby jeden nie wyrywał drugiemu. I mówiliśmy każdemu że to Twoje, temu nie ruszaj. To chodzi tylko o mięcho czy kości , bo normalnie karma sucha i co innego zawsze dostępne pod kuchennym stołem.
I jak zaczyniesz przy nich na głos odliczać do sześciu to ustawiają się w kółku.
Az dziw bierze patrząc na to.

Koty to nie psy kości nie ruszą...

Ubóstwiają. Ale na surowo z miesem z korpusów np. Zawsze się muszę tak namordować by na drobne cząstki rozdeobnić. I ostre kosci szpilki usunąc.
Tu sprzedają dla zwierząt gotowe przemielone kości z miesem, nie wiem czemu nie chciały tego jeść. Moze nie było tam krwi jak w korpusie. A może były najedzone i dlatego nie dotknęły, żuciłam jakiemuś psu.

Sie staram przestawić, bo tak nie lubię póżno wstawać. A te koty jak mi biegają to co chwila mnie wybudzają bo w nocy koło 5 chcą na dwór. Jak wiosna to zawsze okno otwarte. Wtedy w dzień się odezwę a nie tylko w nocy

Ale mnie bansko jakieś wkurzyło z rana. Otwieram drzwi by koty wpuścić. Od jakiegos czasu taki rudy kotek tu biegał. A to babsko stare do mnie z mordą że kota jej przetrzymuję i to w domu. Już kiedyś była podobna sytuacja z nią. Kilka domków dalej mieszka i na moim wypatrzyła swojego kota. Już wtedy była niezbyt grzeczna

Dziś kupiłam im przemielone kości w cenie korpusa. Kiedyś mama kupiła ale nie ruszyły, chyba były nażarte. Teraz staram się odjebać z uciążliwego siatkowania im tych korpusów własnoręcznie nożem na co spędzałam z godzinkę. Dziś zachyciły. Na pewno w pracy masz takie zajęcia których wyjątkowo nie lubisz. Ja nie cierpiałam siatkować im kości korpusa z mięchem na drobno.

A nie możesz im dać po pół korpusa kkażdemu?

OMg jaki pierdolnięty człowie mi to zaproponował. Daj niki pół korpusa w całości zabaczymy czy zje. I czy jutro nie będziesz jej chować bo ma jelita przebite

A ile kotów zostało?

Wystarczy dla nas obojgu he he
.Wszystkie 6 choć zdrowie jenego kotka najsarszego mnie martwi

Balbinka chyba najstarsza i najszybciej zejdzie...

Nie ona w super formie. Ten kotek co dołaczył jakby przeziębiony, nawet psika
Jakieś choróbsko go dopadło chwilowo jak każdego człowieka. Na prawdę zaczoł psikać. Z tym dość zabawna historia bo jak ja mam katar ihukne na cały dom ...A psik to koty natychmiast sie chowają po kontach. One na słowo PSIIIK! reagują uciekaniem.
Pojecia nie masz jak jasię dziś usmiałam jak ten kotek podziebiony wydał z siebie taki staszny ten odłos A - Psik. Wszystkie koty uciekły po kontach.
Ale teraz jest przez to że choruje na priorytecie, dziś samą pasztetówe wpierniczył , o jak chory to nie ma apetytu, ale też trochę chrupek Whiskassa a nie tylko . Ja o nie strasznie dbam, bardziej niż o siebie

Myślałem że Ci Balbinka zejdzie bo już chyba na nią pora...

Już się jakby wygrzebuje, koty coś smutne ostatnio, wiesz że istnieje coś takiego jak kocia depresja? I są od tego lekarze dla kotów.

Słyszałem że koty umieją się do ustępu załatwiać...