Ile kocich pazurków Ci sie udało obciąć?

Peter napisał:

U kota jajek nie widać, jak ma podwójne pazurki przednich łapek po tym można poznać, że to jest kocur.

A u Ciebie idąc Twoim tokiem myślenia to lekarz odrazu wykrył że jasteś chłopcem, czy po latach musiałeś iść do urologa by to stwierdzili? Wink

Twojamama musiała mić ciężki problem.

U kota tego po prostu nie widać ale da się poznać że kocur po podwójnych pazurkach.

U mnie i kotów już super. Wczoraj kuiłam im zołądki w hipermakecie. Nie było wątróbki wiec to. Ja tego nie ruszę nawet nie wiem czy dziś im dam . Jak byś zobaczył moje koty i mnie to byś szoku dostał. One takie wypasione o podwójnej wadze a ja chyba mam niedowagę obecnie. Ale mam co jeść tylko muszę się zmuszać. Brak apetytu jest też objawem raka ale już sobie go wyjeb..łam z głowy. Płuca czyste iałam po prześwietleniu.

Dołek mi przeszedł , fajnie że jesteś. Pisz co z Nicki. A jak na rano to kładz się odpiszesz jak będziesz miał czas a przedewszystim chęci. Od przemordowania chęci się kończą ale powstają po odpoczynku
Tak miałam jak pracowałam, w piątek miałam już dość , wystarczyły 2 dni wolnego i znow pałałam energią. Koty to chyba nie przepracowane jak myszy w domu jeszcze są lol.

Wczoraj mama byla ja leżałem ze względu na dolegliwości a Nicky mi wskoczyła na łózko i mi się nastrój poprawił...

Pewnie nie Niki Ci wsloczyła tylko ktoś inny, przyznaj się.
A jakie masz dolegliwości? Możesz na Pw. Boli Cię coś?

Wziełeś choć zwolnienie? Powinieneś poprosić to byś choć wypoczął

A napisałeś na PW. Odpowiedz mi na moje. Dziś to ja się sama gorzej czuje ale przez tą pogodę i śnieżyce. Sie podziębiłam. 3 kawę pijęę się rozkręce. Jeszcze w piecyku nie przepaliłam więc zaraz idę.

Kotki to zawsze ze mną śpią ale nie wszystkie. 3 sobie upodobały a jeden na mnie. Mruczą mi i masują. Te koty są jak dzieci

Peter napisał:

Wczoraj mama byla ja leżałem ze względu na dolegliwości a Nicky mi wskoczyła na łózko i mi się nastrój poprawił...

Taaa mama pewnie, zaprosiłeś chociaż do domu koleżankę? Pisz prawdę będzie ok, ona blisko mieszkamogłeś ją zapraszać nie jeden raz.

Mama akurat była bo jej się przykro zrobiło że sie źle czuję ona tak działa na codzień unika moich telefonów ale jak ja się źle czuję robi się jej przykro.

Myszkę mi zabiło, tak przykro mi było rano bo taka malutka. A teraz właśnie kurier przywiózł im giga karmę suchą i puchy. Nie odśnieżyłam ale bez problemu się przedarł choć śniegu sporo.

Co ja zabiło a raczej kto miał niezły obiadek?

Nie zjadły tylko zamordowały z zimną krwią a mi mruczą i się tulą. Wczoraj było mi miło że napisałeś, dziś zastanawiam się co będziesz robił w pon. teraz pewnie zajęty będziesz umawianiem, potem dzieleniem się wrażeniami, więc nie będe Ci przeszkadzać może. A Ty mi też.

To jest kocia natura...