Będzin

Peter napisał:

Tacy Państwo sobie robili zdjęcia to poprosiłem, byli bardzo uczynni.

Tlumacz sie tlumacz gagatku Laughing

Wlasciwie sam mnie tak nazwales. A moze miales racje?

Tacy państwo mi zrobili zdjęcie.

Teraz znowu zawitam tam... zwiedzam już nie zamek a pałac Mieroszewskich i podziemia i synagogę...

Się baw...

Szkoda że tyle podróżujesz ale nigdy nie w moje strony. Ale OK mówiłeś coś o remontach dróg.

Chętnie tam bym wstąpił bo jest blisko ale jeszcze nie wiem co bym zwiedzał bo Zamek jest zajebisty ale zaliczony a pałac taki sobie.. na pewno podziemia i dom modlitewny żydowski i mury miejskie.

Powinieneś chyba zaliczać płeć przeciwną a nie przedmioty martwe jak np zamki czy dworce, nie sądzisz he he

Pod nosem masz widzę, ale proszę pomyśl też o Krakowie z noclegiem. Ja na emailu mam namiary na taniutki 2 osobowy pokoik z TV.
Tyle planów robisz, się obawiam że termin który podasz będzie mi kolidował z Wrocławiem. Tam chciałam na dłużej dlatego zastanawiam się czy na Ciebie nie poczekać jak będziesz po Londynie. Tyle żeśmy o tym wyjeździe gadali i tak Cię chciałam znów zobaczyć że chora będę jak się znów nie uda.

Kraków tak ale bez noclegu, Będzin bardzo lubię ale musiałbym zobaczyć co tam jeszcze można zobaczyć...

Same podziemia chyba nie dla mnie gdyż chodzenie z kaskiem mnie nie kręci jeszcze się pogubię, pałac Mieroszewskich chyba tam nie ma nic godnego uwagi chodziło mi w sumie o zamek, zamek był genialny...

Peter napisał:

Kraków tak ale bez noclegu, Będzin bardzo lubię ale musiałbym zobaczyć co tam jeszcze można zobaczyć...

To sam sobie po nim pobiegaj

Peter napisał:

Kraków tak ale bez noclegu, Będzin bardzo lubię ale musiałbym zobaczyć co tam jeszcze można zobaczyć...

Sam sobie po Krakowie pobiegaj, jeśli jesteś aż tak samowystarczalny, że tak naprawdę nie potrzeba Ci mojego towarzystwa. Pisałam o 2 dniach, nie chciałeś. Na tą chwilę więc Kraków przestał mi być potrzebny. Teraz do Wrocławia jadę.

Też tak na Ciebie naskoczyłam, się zastanawiam czy Cię źle nie zrozumiałam. Na FB sobie trochę wyjaśniliśmy.
Mówiłeś o 2 dniach ale może chodziło Ci o to że będziesz takie miał- teraz tak sobie pomyślałam.
Może i kiedyś się uda spotkać w tym Krakowie, na razie ja wracam do muzyki.
I do rzeczy które mnie ciekawią, jak chcesz to pisz o wycieczkach ale chyba wiem o co chodziło Twojej mamie gdy mówiłeś że niespecjalnie je lubi. Dla mnie by może było to fajne gdybym akurat tam jechała lub była w tamtych miejscach. Zdjęcia z Kielc , czy Szczecina były miłym wspomnieniem miast gdzie mieszkałam. Zresztą na pozostałe też się fajnie patrzyło. Ale może dla świętego spokoju ducha przestańmy się na razie lepiej gdzieś umawiać.
Z tymi podróżami to widzę że konika od niedawna dostałeś, wcześniej był to DB i jego produkcje, i ogólnie muzyka. Całe dyskografie wszystkiego przerabiałeś i dokładnie potrafiłeś je opisać.
Konik na pisanie wierszy w Dieterowskim stylu też był a minął, a nawet konik na czytanie nekrologów he he. Może lepiej że tamten ostatni zastąpił obecnie ten z podróżami. Ciekawe kiedy napadnie Cię nowa pasja.
Wg naukowców, pasja do czegoś trwa ok 3 lat i zastępowana jest przez nową . Wyjątkiem stanowią ... , ale resztę na PW jak będziesz chciał .
Ja też miałam sporo takich hoplów, obsesyjnie interesowałam się kompami, potem zagadnieniami z dziedziny popularnonaukowej a nie tylko. Jakoś chwilowo to odeszło może z braku czasu. Ale z chęcią wracam ale już nie z takim natężeniem.
Jedyna pasja która ciągle pielęgnuję to muza i teraz do niej postaram się wrócić.

Przejeżdża się przez Będzin dość blisko zamku jadąc do Pyrzowic na samolot, sam lot godzina 40 minut chociaż a pierwszym razem strasznie się bałem a za drugim razem mniej. Najgorsze są autobusy do Katowic bo Pyrzowice to Katowice Airport ale od Katowic 40 km....

Sam Będzin to takie blokowisko z wielkiej płyty, mi brakuje w tych miastach tego starego miasta, Sosnowiec jak się przejdzie "zamek Gargamela" czyli drugi pałac Schoena szybko się robi blokowisko, z Będzinem jest podobnie do tego dochodzi Łagisza i gigantyczne jej kominy... ale w Będzinie lubię pałac i zamek a w Sosnowcu Modrzejowską ulicę i te tereny dobra pączkarnia tam jest na dole.